Po Turnieju Czterech Skoczni zawodnicy mieli moment na odpoczynek i złapanie oddechu przed konkursem Pucharu Świata w Zakopanem. Rozjechali się do domów i spędzili czas z bliskimi. Nieco inaczej było w przypadku Halvora Egnera Graneruda. Zaraz po triumfie w cyklu wrócił do Norwegii, by raz jeszcze zasiąść na belce startowej. Był uczestnikiem krajowych mistrzostw w skokach. Zawody wygrał, a zaraz po nich przyznawał, że trudy ostatnich tygodni dały mu się we znaki. "Teraz jestem zmęczony i chcę szybko dotrzeć do domu do Trondheim" - wyjaśnił cytowany przez NRK. Teraz norweski skoczek przyjechał do Polski, by zmierzyć się w rywalizacji na Wielkiej Krokwi. Podczas kwalifikacji nie poszło mu tak, jakby sobie tego życzył. O diagnozę sytuacji pokusił się podczas rozmowy z dziennikarzami w zakopiańskiej strefie mieszanej. "Nie były to skoki na tym samym poziomie co na Turnieju Czterech Skoczni, ale były zbliżone. Były to dobre skoki. Miałem drobne problemy z wiatrem. Nie była to pełna moc, z którą mogę występować" - mówił. Dawid Kubacki zamknięty na skoczni. Sam potwierdza: "Była taka akcja" Granerud zabrał głos po skokach w Zakopanem. "Polscy kibice każdego roku są niesamowici" Norweski skoczek dopytywany o to, czy - wzorem wielu swoich konkurentów - zdążył zauroczyć się w skoczni w Zakopanem, odparł przecząco. Nie idzie mu tutaj tak, jakby tego oczekiwał. "Nie zakochałem się w tej skoczni, ale mam nadzieję, że do tego dojdzie. To nie jest zdrowa relacja, ale możemy się dogadać" - stwierdził z przymrużeniem oka. Docenił przy tym polskich kibiców, którzy potrafią stworzyć niesamowity klimat. Opowiadał o tym krótko, ale szczerze i zdecydowanie. Dziś relacje Halvora Graneruda z "biało-czerwonymi" fanami są dobre, ale nie zawsze tak było. Po tym, jak przed dwoma laty Norweg publicznie ocenił, że Kamil Stoch "nie skacze tak dobrze, tylko ma dobre wyniki", spadła na niego lawina krytyki. Przyznawał, że dostało się nie tylko jemu, ale również jego bliskim, w tym partnerce Karoline Nilsen. "Zaatakowano nawet moją dziewczynę, a przecież ona z tą sytuacją nie ma nic wspólnego. Całe szczęście, że nie znam polskiego i tylko niektóre z wiadomości do mnie przetłumaczyłem. Były ordynarne i najcięższego kalibru" - opowiadał wówczas w rozmowie z norweską telewizją. Z Zakopanego - Interia Sport 19-letni polski skoczek oczarował fanki. "Nie starałem się szukać atencji"