Przed nami pasjonująca walka o Kryształową Kulę pomiędzy Dawidem Kubackim a Halvorem Egnerem Granerudem. Z początku to właśnie Polak zachwycił znakomitymi występami i jako pierwszy otrzymał żółty plastron lidera klasyfikacji Pucharu Świata. W walce o końcowe trofeum liczył się wówczas Anze Lanisek, który "wymieniał się" z Kubackim miejscami na podium. Podczas Turnieju Czterech Skoczni niespodziewanie do rywalizacji włączył się Halvor Egner Granerud. Norweg wygrał trzy konkursy podczas niemiecko-austriackiej imprezy i od tamtego czasu nie schodzi z podium. Niestety, podczas gdy 26-letni skoczek z Oslo staje się coraz bardziej pewny siebie, problemy zaczęły pojawiać się u reprezentanta Polski. Kubacki najpierw stracił plastron lidera, a następnie zaliczył słabe występy podczas zawodów w Bad Mitterndorf. Nie najlepiej poradził sobie także w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w Willingen. Kubacki już bez szans? Norwegowie wyrokują. "Wiele musi się nie udać" Halvor Egner Granerud zarobił w tym sezonie ogromne pieniądze! Bije Kubackiego na głowę Granerud jest obecnie o krok od pobicia rekordu Janne Ahonena, który 13 razy z rzędu znalazł się na podium Pucharu Świata w sezonie 2004/2005. Co więcej, norweskie media już okrzyknęły go przyszłym triumfatorem trwającego obecnie cyklu. Znakomita forma podopiecznego Alexandra Stoeckla przełożyła się jednak nie tylko na wyniki w klasyfikacji generalnej - poprawie uległ także stan jego konta bankowego. Jeszcze kilka lat temu Norweg planował zakończenie kariery, ponieważ nie był w stanie utrzymywać się z występów na skoczniach narciarskich. W kolejnym sezonie Granerud sprawił niemałą sensację, zdobywając Kryształową Kulę w sezonie 2020/2021. Wówczas utalentowany skoczek zmienił zdanie. Na problemy finansowe 26-latek nie może narzekać i w tym sezonie. Do tej pory udało mu się zarobić już 310,1 tys. franków szwajcarskich, a więc około 1,46 mln złotych. Co ciekawe, w poprzednim sezonie Norweg wywalczył na skoczniach Pucharu Świata około 680 tys. złotych, a więc prawie dwa razy mniej niż na ten moment. Wiele wskazuje na to, że w kolejnych tygodniach na konto norweskiego gwiazdora trafią kolejne pieniądze. Sensacyjne słowa Graneruda! To mógł być jego koszmar. "Zestresowałem się"