"Gumowate" nogi Dawida Kubackiego. "Wróciłem do tego, co było moją mocną stroną"
Dawid Kubacki był najlepszym z polskich zawodników w pierwszych treningach na skoczni normalnej w mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim. Były mistrz świata z tego obiektu z Seefeld (2019) najwyraźniej skorzystał na tym, że mógł spokojnie trenować w ostatnich dniach. - Na czucie to jest ogromna zmiana - przyznał nasz skoczek.

Dawid Kubacki w pierwszym treningu na normalnej skoczni w Trondheim zajął 13. miejsce. Lepszy był tylko Piotr Żyła, który miał ósmy wynik.
W drugim treningu najlepszym z Polaków był Paweł Wąsek - 19. lokata, a Kubacki zajął 24. miejsce. W trzecim "Mustaf" był 17. i to była to najwyższa lokata skoczka z naszej kadry.
Dawid Kubacki: chcę iść w to ekstremum
Szału nie ma, ale na pewno należy się cieszyć z tego, że Kubacki zaczyna pokazywać się z coraz lepszej strony. Po treningach przed mistrzostwami świata, jakie miały miejsce w Polsce, słychać było, że nasz znakomity skoczek zaczyna odzyskiwać to, czego tak długo szukał.
Można to tak nazwać. W końcu moje skoki zaczęły wyglądać lepiej i mogę trochę dłużej pobyć w powietrzu. Czuję też o wiele więcej energii z progu. To było widać po odległościach. To na pewno było owocne półtora tygodnia
Zapytany o to, czy doszło do jakiejś dużej zmiany w jego skokach, odparł: - Na czucie to jest ogromna zmiana. To jest kontynuacja tego, co robiliśmy jeszcze z trenerem Zbyszkiem Klimowskim jeszcze przed Turniejem Czterech Skoczni. Tylko wtedy nie potrafiłem zrobić tego aż tak ekstremalnie. Po pewnych przemyśleniach wyszło, że chcę iść w to ekstremum. To zaczęło działać od pierwszego skoku, choć początkowo pojawiły się błędy i było też inne czucie. Wróciłem jednak do tego, co zawsze było moją mocną stroną.
Kubacki przyznał, że w piątkowych treningach miał trochę zmęczone nogi.
- Były takie gumowate i nie dawały z siebie tej pełnej energii, ale mimo wszystko wyglądało to w porządku. I chciało lecieć. Jestem zadowolony z tych pierwszych treningów - zakończył.
Z Trondheim - Tomasz Kalemba, Interia Sport
Zobacz również:
- Polacy oddali pierwsze skoki na MŚ w Trondheim. Błysk Żyły, potem już było tylko gorzej
- Gigantyczny skandal na MŚ w Trondheim. Ponad godzinę czekali werdykt ws. brązowego medalu
- Trwają MŚ w Trondheim, a tu takie wieści o Kamilu Stochu. Mowa o powrocie na podium
- Szalona akcja Polaków na mistrzostwach świata. Trener zdradził kulisy


