Daniel Andre Tande mimo upadku w kwalifikacjach uzyskał awans do niedzielnego konkursu Alexander Stoeckl, trener Norwegów, wstawił go nawet do składu na sobotni konkurs drużynowy (20 stycznia, godz. 16.00). Tande po wylądowaniu popełnił błąd. Zakantowała mu narta na odjeździe i to doprowadziło do upadku. Zaraz przy nim pojawili się medycy. Zawodnik jednak wstał o własnych siłach, choć wydawało się, że kulał. Thomas Thurnbichler podjął decyzję. Znamy skład Polaków. Duże zaskoczenie Problemy skoczków na Wielkiej Krokwi. "Jest lekkie zafalowanie na zeskoku" Wstawienie go do składu na konkurs drużynowy oznacza chyba, że ze stanem jego zdrowia jest wszystko w porządku. W tym wypadku zawinił Tande, ale w piątek na Wielkiej Krokwi im. Stanisława Marusarza widzieliśmy wiele niepewnych lądowań. Dwukrotnie spore problemy miał Kamil Stoch. Te nie ominęły także Dawida Kubackiego, który był najlepszym z Polaków w kwalifikacjach, zajmując 18. miejsce. - Za czerwoną linią jest dziura, za którą jest mała hopka. Bywało jednak gorzej na zeskoku - dodał Paweł Wąsek, który był 20. w kwalifikacjach. Te wygrał Austriak Stefan Kraft przed Niemcem Andreasem Wellingerem i swoim rodakiem Manuelem Fettnerem. W konkursie zobaczymy komplet, czyli ośmiu Polaków. Z Zakopanego - Tomasz Kalemba, Interia Sport