Z japońskiego Sapporo nadeszły złe wieści w sprawie Silje Ospeth. Norweska skoczkini narciarska ucierpiała w wyniku groźnie wyglądającego upadku podczas piątkowych zawodów. Doszło do urazu kolana, więc od razu podjęto decyzję, że zawodniczka przedwcześnie opuści Japonię i wrócił do swojej ojczyzny na kolejne badania. - Silje upadła podczas pierwszego skoku przy śnieżnej pogodzie w Sapporo. Uderzyła się w kolano. Nie ryzykowaliśmy i Silje została zbadana w szpitalu. Badanie rentgenowskie nie wykazało żadnych obrażeń, ale nie ryzykujemy. Silje opuści weekendowy wyścig i w poniedziałek uda się do Norwegii na dalsze badania - poinformował dyrektor sportowy Jan-Erik Aalbu. Znane nazwisko niebawem wróci na skocznię. To syn legendy, już oficjalnie ogłasza Upadek Opseth i natychmiastowa decyzja. Powrót do Norwegii Jan-Erik Aalbu dodał, że przedstawiciele jego organizacji robią wszystko, aby jak najlepiej zadbać o stan zdrowia Silje Opseth. Co ciekawe, piątkowe kwalifikacje w Sapporo zostały przełożone na sobotę, ponieważ kilka zawodniczek nie otrzymało nart. W tym momencie, a mamy niespełna półmetek sezonu, Silje Opseth plasuje się na 32. miejscu Pucharu Świata. Zawodniczka może mieć jednak nadzieję, że gry zawody zawitają do jej ojczyzny, lokatę uda się znacznie podnieść. Przed rokiem Silje Opseth wygrała aż trzy na pięć konkursów w Norwegii. W każdym natomiast stawała minimum na podium. W tym momencie pierwsze miejsce zajmuje Niemka Katharina Schmid, druga lokata należy do Niki Prevc ze Słowenii, a podium uzupełnia Selina Freitag z Niemiec. Horngacher nie miał wyjścia. O tej rezygnacji będzie głośno, potwierdził Polska traci kolejny talent, "zwyczajnie mi wstyd". To koniec jego kariery Stoch podjął decyzję przed skokami w Zakopanem. Klamka już zapadła