Oglądając upadek aż ciężko uwierzyć, że zawodniczce nic się nie stało. Jest ona jedynie poobijana po zderzeniu z zeskokiem. Chang ma szczęście, że panie rywalizowały w ten weekend na małej skoczni, której rozmiar wynosi 95 metrów, i prędkości najazdowe nie są aż tak wysokie. Do zdarzenia doszło podczas jednego z treningów. Chinka wycofała się z zawodów w Ljubnie.