Dziś w Willingen o godz. 13.00 na skoczni HS-147 - pomimo wcześniejszych trudnych warunków wietrznych - wystartował konkurs PŚ pań. Jedna z zawodniczek, Niemka Selina Freitag (siostra skoczka Richarda Freitaga), nie zapamięta jednak dobrze tych zawodów - w trakcie swojej próby zaliczyła bowiem bardzo groźny upadek. PŚ w Willingen. Selina Freitag mocno uderzyła o ziemię Jego przyczyną był fakt, że w końcowej fazie lotu - w zasadzie już przy lądowaniu - tyły obu nart Freitag zderzyły się ze sobą. Przy sporej prędkości zawodniczki mogło to oznaczać tylko jedno - mocne uderzenie w ziemię, przed którym nie sposób się wybronić.Skoczkini do tego bardzo niefortunnie upadła do przodu, uderzając twarzą w zeskok. Przez dłuższą chwilę leżała skulona, odczuwając niewątpliwie bardzo mocny ból.Jak jednak informują niemieckie media, wypadek - choć wyglądał na bardzo niebezpieczny - to ostatecznie nie przyniósł Freitag poważnych obrażeń. "Fokus" podkreślił, że Niemka opuściła skocznię samodzielnie, dając sygnały, że wszystko jest z nią dobrze. Telewizja ARD z kolei podaje, że doznała kilku otarć i znajduje się pod profesjonalną opieką medyczną w szpitalu. PŚ w Willingen. Kramer zwyciężczynią, panowie zaczną zmagania o 16.00 Rywalizację pań wygrała ostatecznie Austriaczka Marita Kramer. Konkurs zakończył się na jednej serii.O godz. 16.00 w Willingen powinny wystartować zawody panów - na liście startowej figuruje pięciu Polaków: Stefan Hula, Paweł Wąsek, Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Kamil Stoch.