Jak informowaliśmy wcześniej, fiński skoczek Harri Olli zamieścił wpis na temat wojny w Ukrainie. Opowiedział się w nim po stronie... Rosji i Władimira Putina. Jak czytamy: "Aby podjąć ostateczną decyzję, czy popieram Rosję czy Ukrainę, muszę zapytać kogoś, kto naprawdę odniósł sukces w sportach zimowych o radę. Aleksandr Owieczkin jest odnoszącym sukcesy hokeistą i jednocześnie popiera Putina. Ja też popieram więc Rosję." - oświadczył Olli na Instagramie, podpierając się zdaniem znanego rosyjskiego hokeisty. Halvor Egner Granerud jest załamany Norweskie media postanowiły zapytać o zdanie w tej sprawie znakomitego skoczka Halvora Egnera Graneruda. A on jest załamany tym, co usłyszał. - Najpierw myślałem, że to nieprawda i jakiś żart. Okazuje się jednak, że nie - mówi Norweg. - Znalazłem bowiem tę powtórzoną wiadomość w kilku miejscach, w tym na jego profilu na Instagramie. A zatem to nie atak hakerski i nikt nie użył jego nazwiska. Halvor Egner Granerud uważa, że jeżeli jakakolwiek wiadomość w mediach zasługuje na tak nadużywany zwrot "szokująca", to właśnie ta. - To jest bardzo smutne. Każdy ma prawo do własnego zdania, ale mam nadzieję, że jego poglądy nie mają więcej zwolenników. Znam wielu fińskich skoczków i wiem, że nie podzielają tego zdania - mówi skoczek z Norwegii. Harri Olli uzasadnia to nie tylko radą Aleksandra Owieczkina, ale także własnymi doświadczeniami. Jak mówi, ma więcej wspomnień z Rosjanami niż Ukraińcami.