71. Turniej Czterech Skoczni był udany dla polskiej kadry i prowadzącego ją Thomasa Thurnbichlera. Aż trzech naszych reprezentantów znalazło się w pierwszej "10" zawodów. Dawid Kubacki zajął wysokie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, Piotr Żyła był 4., a Kamil Stoch 5. Na dalszych pozycjach uplasowali się jeszcze Paweł Wąsek (22. miejsce), Stefan Hula (42.) i debiutujący Jan Habdas (46.). Teraz skoczkowie mają kilka dni na odpoczynek przed konkursem Pucharu Świata w Zakopanem. To dla "Biało-Czerwonych" rywalizacja tym istotniejsza, że odbywa się przecież przed własną publicznością. A obiekt jest szczególny, o czym wspominał Interii Kamil Stoch. "Zakopanego nie da się podrobić" - opowiadał. Mniej czasu na regenerację miał jeden z poważniejszych rywali liderującego w ogólnym notowaniu PŚ Dawida Kubackiego. Halvor Egner Granerud właściwie zaraz po TCS wziął udział w mistrzostwach Norwegii w skokach. I zdecydowanie je wygrał. Po wszystkim sam przyznał, że potrzebuje chwili dla siebie. "Teraz jestem zmęczony i chcę szybko dotrzeć do domu do Trondheim" - wyjaśnił cytowany przez NRK. Ciągle buzują w nim emocje po wygraniu niemiecko-austriackiego turnieju. W jednej z rozmów wspominał moment, w którym stanął na podium u boku Dawida Kubackiego i Anze Laniska. Polscy skoczkowie już wiedzą. Złe wieści przed PŚ w Zakopanem Granerud otrzymał ostrzeżenie od Kubackiego. Chodziło o statuetkę Złotego Orła Kubacki był właściwie jedynym skoczkiem, który był w stanie w jakikolwiek sposób pokrzyżować szyki Granerudowi. Ale nawet jemu nie udało się powstrzymać Norwega przed jego pierwszym zwycięstwem w Turnieju Czterech Skoczni. Po ostatnim konkursie w Bischofshofen obaj panowie stanęli obok siebie na podium. Kamery zarejestrowały moment, w którym Polak nachylił się do swojego rywala i coś do niego powiedział. O czym rozmawiali? To do niedawna było sekretem. Rąbka tajemnicy uchylił dopiero Halvor Egner Granerud. Zdradził, że... otrzymał ostrzeżenie od bardziej doświadczonego kolegi. Norweski sportowiec był zaskoczony, że Złoty Orzeł - statuetka za triumf w TCS - jest tak ciężki. Taką wiedzę już wcześniej posiadł Dawid, który wygrał cykl w 2020 roku. Dodał, że moment na podium był piękny, choć stresujący. Na szczęście mógł liczyć na wsparcie bliskich. Do Austrii przybyli jego rodzice. "Dla mnie jako ojca widzieć syna w roli wygranego to coś wspaniałego" - cieszył się Svein Granerud przed kamerą TV2. "To było totalne wow" - dodawała mama skoczka. Sam zainteresowany nie zostawił tego bez komentarza. "Ich obecność tutaj jest absolutnie piękna. Zawsze mnie wspierali" - podsumował Halvor. Norwescy skoczkowie w tarapatach?! Granerud ukrył wielki problem