Jeszcze kilka miesięcy temu mało kto przypuszczałby, że na tym etapie rywalizacji liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata będzie Halvor Egner Granerud. Z początku wiele ekspertów podejrzewało, że o Kryształową Kulę walczyć będą Dawid Kubacki i Anze Lanisek, którzy w pierwszych konkursach w sezonie praktycznie nie schodzili z podium. Norweg przebudził się natomiast podczas Turnieju Czterech Skoczni, wygrywając trzy z czterech konkursów. Od tamtej pory 26-letni skoczek z czołówki wypadł jedynie raz - zabrakło go na podium podczas sobotniego konkursu w Lake Placid. Wówczas pierwszy od dawna triumf zaliczył Andreas Wellinger. Na powrót Norwega nie musieliśmy jednak długo czekać. Podopieczny Alexandra Stoeckla wygrał niedzielne zawody na obiekcie MacKenzie Intervale. Na ten moment Granerud może pochwalić się 45-procentową skutecznością - wygrał bowiem 10 z 22 rozegranych do tej pory konkursów indywidualnych. Co więcej, podczas zawodów w Bad Mitterndorf odebrał on żółty plastron lidera Dawidowi Kubackiemu. Wymowny wpis Graneruda. Tak skomentował ostatnie występy Wellingera Halvor Egner Granerud zdradza plany na kolejne dni. Tak będzie przygotowywał się do MŚ w Planicy Po weekendzie Pucharu Świata w Lake Placid różnica między pierwszą dwójką wynosi 293 punkty. Wiedząc, że Polak nie odbierze mu prowadzenia, Granerud zdecydował się pominąć konkursy w Rasnovie i skupić się na przygotowaniach do mistrzostw świata w Planicy. W rozmowie z norweskimi mediami podopieczny Stoeckla zdradził, jak będą wyglądały jego przygotowania do prestiżowej imprezy. W ostatnich miesiącach kompleks skoczni w Trondheim został przebudowany z myślą o mistrzostwach świata, które odbędą się tam w 2025 roku. Choć Granerud nie ukrywa, że w niecierpliwością czeka na wypróbowanie nowego obiektu, nie zamierza trenować na siłę. Najpierw chciałby sprawdzić prognozę pogody i warunki na skoczni, by uniknąć wszelkich niebezpieczeństw podczas treningów. Wcześniej o mały włos kontuzją nie zakończył się skok Silje Opseth. Norweżka kilka dni temu postanowiła wypróbować przebudowany obiekt. Podczas tej próby 23-latka musiała w dramatyczny sposób skracać skok, by uniknąć groźnego upadku. Nagranie z tego incydentu opublikowała w mediach społecznościowych. Kubeł lodowatej wody na głowę Dawida Kubackiego. "Traci grunt pod nogami"