Przed nami ostatni weekend trwającego obecnie sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich. Z początku wielu ekspertów w roli faworyta do zgarnięcia Kryształowej Kuli stawiało Dawida Kubackiego. Reprezentant Polski rywalizację rozpoczął bowiem od dubletu w Wiśle, a w kolejnych tygodniach praktycznie nie schodził z podium. Podczas Turnieju Czterech Skoczni do walki o końcowe trofeum włączył się niespodziewanie Halvor Egner Granerud. Norweg osiągnął w pewnym momencie tak wysoki poziom, że odebrał Kubackiemu żółty plastron lidera. Po niedzielnym konkursie w Planicy w ręce Halvora Egnera Granerud powędruje druga już Kryształowa Kula. Norweski gwiazdor pierwsze trofeum otrzymał w sezonie 2020/2021. Tej zimy podopieczny Alexandra Stoeckla o końcowy triumf w cyklu musiał jednak walczyć prawie do samego końca - miał bowiem bardzo mocnych rywali. Medalista igrzysk mówi pas. W Planicy odda ostatni skok w karierze Halvor Egner Granerud o rywalizacji w tym sezonie. "Poziom był bardzo wysoki" W magazynie "Polskie Skocznie" Granerud przyznał, że wywalczona w tym roku Kryształowa Kula bez wątpienia napawać go będzie jeszcze większą dumą właśnie z powodu nieustannej walki, którą Norweg toczył z innymi zawodnikami. "Poziom był bardzo wysoki. Ja, Dawid, Stefan Kraft - rywalizacja była zacięta, każdy dawał z siebie wszystko. Zwycięstwo smakuje jeszcze lepiej zważywszy, że miałem silną konkurencję" - podsumował. 26-latek nie ukrywa jednak, że oba trofea dla najlepszego zawodnika sezonu mają dla niego szczególną wartość. "Obie są ważne na swój sposób. Pierwsza była bardzo ważna emocjonalnie. Rok wcześniej oglądałem cały sezon przed telewizorem. Jak dwa razy wygrywasz to trofeum, to nie jest to dzieło przypadku. Będę pracował dalej i nie będę spoczywał na laurach" - podkreślił. Granerud zdradził też, co zrobi z Kryształową Kulą za sezon 2022/2023. Jak się okazuje, trofeum wywalczone przez norweskiego skoczka powędruje w ręce bliskich dla niego osób. Podczas tegorocznych zawodów Pucharu Świata w Planicy dojdzie do pewnych zmian. W ostatnim konkursie w sezonie udział weźmie trzydziestka najlepszych zawodników sezonu. Lista startowa zostanie jednak ułożona według miejsc zajmowanych w klasyfikacji generalnej cyklu, oznacza to więc, że z trzydziestym numerem startowym na Letalnicy reprezentuje się lider Pucharu Świata, Halvor Egner Granerud. W konkursie wystartują także Piotr Żyła i Kamil Stoch. Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł wciąż mają jeszcze szansę na awans do TOP30. Panowie muszą jednak stanąć na wysokości zadania podczas piątkowych zawodów na skoczni mamuciej. Znamy skład Polski na weekend w Planicy. Thurnbichler zaskoczył