Dominacja Halvora Egnera Graneruda w poprzedniej edycji Pucharu Świata nie podlegała najmniejszej dyskusji. Mimo, iż pierwsze konkursy były dla niego dość pechowe (by wspomnieć tu drugie miejsce na inagurację w Wiśle, czy dyskwalifikację w serii finałowej podczas pierwszego konkursu w Kuusamo), od rozpoczęcia Turnieju Czterech Skoczni złapał właściwy rytm i deklasował konkurentów. Aż dwanaście razy z rzędu stawał na podium, a łącznie tamtej zimy wygrał aż dwanaście konkursów indywidualnych. Niedosytem mogły być tylko mistrzostwa świata w Planicy, które zakończył bez medalu w konkursach indywidualnych (dwukrotnie sięgał po srebro w zmaganiach drużyn i mikstów). Halvor Egner Granerud deklaruje Już za kilka dni czołowi skoczkowie świata powrócą do rywalizacji. W mroźnej Finlandii rozpocznie się walka o kolejną Kryształową Kulę, a wielką niewiadomą pozostaje, jak wypadnie w niej obrońca trofeum. W konkursach Letniej Grand Prix oglądaliśmy go tylko raz - w Klingenthal, gdzie zajął czwarte miejsce. Norweg jest nastawiony pozytywnie, choć... jego myśli zaprząta również coś innego. 27-latek zdecydował się zabrać głos na temat kwestii finansowych w norweskim sporcie. Te od lat pozostają tami kwestią sporną, doprowadzając do konfliktów na linii zawodnicy - związek. Takowe póki co szczęśliwie omijają świat skoków, ale w innych dyscyplinach potrafią kończyć się naprawdę nieprzyjemnie. Lucas Braathen, zdobywca małej Kryształowej Kuli w slalomie w październiku poinformował, że... kończy karierę. Było to pokłosie konfliktu z władzami, którym nie spodobał się występ 23-latka w reklamie. Zupełnie inaczej na kwestie finansowe patrzy Granerud, który deklaruje, że... nie chce i nie zamierza szukać indywidualnych sponsorów. Ruch Braathena nazwał zaś... "jego stratą". Stwierdził przy tym, że jest gotowy wykorzystać swoje sukcesy i idącą za nimi popularność do tego, by pozyskać wsparcie dla młodszych adeptów zimowych dyscyplin. W sezonie 2022/2023 Halvor Egner Granerud zarobił łącznie (jak przytaczają norweskie media) 5,4 miliona koron. W przeliczeniu daje to niespełna 2 miliony złotych.