Halvor Egner Granerud po ostatnim skoku oddanym w Turnieju Czterech Skoczni nie krył ogromnej radości. Wiedział, że bardzo udaną próbą przypieczętował nie tylko zwycięstwo w konkursie w Bischofshofen, ale w ogóle w całym cyklu. Wygraną celebrował razem z kolegami z reprezentacji Norwegii. Do świętujących skoczków podszedł również Dawid Kubacki, który pokazał klasę i pogratulował rywalowi. Później - do spółki z Anze Laniskiem - podniósł triumfatora na własnych barkach. Potem wszyscy trzej stanęli na podium, odebrali nagrody, wysłuchali norweskiego hymnu i zapozowali do zdjęć. Na deser zostały jeszcze spotkania z dziennikarzami. Granerud najpierw porozmawiał z narodową TV2. "To jest zupełnie chore. To chyba spełnienie największych marzeń. Postawiłem sobie jeden cel w tym sezonie: aby wygrać Turniej Czterech Skoczni. Teraz mogę się cieszyć" - mówił. Norweg znalazł też chwilę dla Kacpra Merka z Eurosportu, któremu również opowiedział o radości z sukcesu. Na koniec doszło do dość zaskakującej sytuacji. Granerud rekordzistą wszech czasów! Przyćmił największe legendy Zaskakująca scena z Granerudem przed kamerą Eurosportu. Niespodzianka dla... żony dziennikarza Gdy panowie kończyli krótką rozmowę, dziennikarz wyjawił Granerudowi, że jego żona jest... fanką nakrycia głowy skoczka. Reakcja Norwega? Błyskawiczna i rozbrajająca. Ściągnął swoją czapkę, podarował ją Merkowi i poprosił, by przekazał ją ukochanej. "Mój szacunek do Halvora po tej czapce poszedł jeszcze bardziej go góry, niesamowity człowiek i sportowiec" - skomentował ten obrazek jeden z kibiców na Twitterze. "Żona Kacpra Merka dostała czapkę od Graneruda. Jedyny w swoim rodzaju" - dodawał inny internauta. Dziennikarz zdawał się zaskoczony i - oczywiście - zadowolony. W zabawny sposób sytuację komentowali jego koledzy z redakcji. "A mógłbyś dla mnie załatwić czapkę od Johanssona?" - padło ze studia. "Ja chętnie wziąłbym kombinezon i narty Graneruda" - dodawał Jakub Kot, telewizyjny ekspert. "Życzymy, aby bardziej Kacpra wzruszały skoki naszych reprezentantów, a nie czapka od Graneruda" - dodawano żartobliwie. Pokerowa zagrywka Stoeckla. To "uratowało" Graneruda? "Coś wielkiego"