Granerud przed ostatnim konkursem Turnieju Czterech Skoczni ma ponad 23 punkty przewagi w klasyfikacji generalnej nad drugim Dawidem Kubackim. "Mustaf" w serii próbnej skoczył tylko 125 metrów i był szesnasty. Norweg z kolei pokazał wielką moc - "przeskoczył" naszego rodaka aż o 11,5 metra, zajmując pierwsze miejsce. Granerud lądował daleko. To mu się... nie spodobało Przed konkursem głównym był to dla 26-latka świetny sygnał i z pewnością duży zastrzyk pewności siebie. Tuż po wylądowaniu zachował się on jednak w nietypowy sposób. Rozłożył szeroko ręce, a następnie obrócił się w kierunku wieży sędziowskiej, jakby pytając, dlaczego został wypuszczony z tak wysokiego rozbiegu. Swoją próbę, podobnie jak Kubacki i Austriak Markus Mueller oddał z 11. belki startowej. Pozostali zawodnicy ruszali z 12. najazdu. Granerud zachował się w podobny sposób, jak przed laty wielki mistrz, Gregor Schlierenzauer, co dostrzegli między innymi eksperci w telewizyjnym studiu "Eurosportu".. Austriak w Vikersund swego czasu skoczył (przed przebudową) aż 224 metry, ale nie ustał próby. Gdy się podniósł, zaczął... pukać się w czoło, patrząc w kierunku wieży. Konkurs w Bischofshofen rozpocznie się o 16:30. Relacja "na żywo" w Interii.