Po sobotnim konkursie drużynowym, w którym Polacy zajęli drugie miejsce ze stratą zaledwie jednego punktu do Austriaków, fani "Biało-Czerwonych" mieli prawo oczekiwać kolejnego dobrego występu naszych reprezentantów. Ci w niedzielnych zawodach indywidualnych musieli zmagać się ze zmiennymi warunkami, z którymi nie poradził sobie Piotr Żyła, który zakończył konkurs na pierwszej serii. Skoki narciarskie. Dawid Kubacki drugi, Kamil Stoch w czołówce Na Wielkiej Krokwi po raz kolejny błyszczał Dawid Kubacki, który po skoku na 137,5 m objął prowadzenie i wydawało się, że bez większych problemów przypieczętuje zwycięstwo w konkursie. Ten był jednak rozgrywany w trudnych warunkach wietrznych, a w drugiej serii liderowi klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zabrakło szczęścia. Mistrz świata z Seefeld skoczył 124 m i ostatecznie zajął drugie miejsce, 1,1 pkt za Halvorem Egnerem Granerudem. W czołowej dziesiątce sklasyfikowano także Kamila Stocha, który był siódmy. Po raz pierwszy w karierze punkty Pucharu Świata zdobył Jan Habdas. 19-latek zajął 21. miejsce i był trzecim najwyżej sklasyfikowanym Polakiem niedzielnego konkursu. Poza Kubackim, Stochem i Habdasem punkty wywalczyli także Aleksander Zniszczoł (27. miejsce) i Paweł Wąsek (30. lokata). Klasyfikacja generalna Pucharu Świata. Kubacki wciąż liderem Zwycięstwo w Zakopanem pozwoliło Granerudowi wyprzedzić Anze Laniska i awansować na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Norweg traci 114 punktów do Kubackiego, co zapowiada emocjonującą walkę o plastron lidera w kolejnych konkursach cyklu. Mimo słabszego występu na Wielkiej Krokwi piątą pozycję utrzymał Żyła, a na ósmą lokatę przesunął się Stoch, który ma zaledwie punkt przewagi nad Janem Hoerlem.