Drugi był Dawid Kubacki, a trzeci Japończyk Yukiya Sato. Stoch dodał, że już podczas kwalifikacji czuł, że będzie nieźle. - Mocno się więc zmobilizowałem, bo bardzo chciałem właśnie tutaj, u siebie cieszyć się tym sportowym świętem i jak najlepszym występem na skoczni, którą uwielbiam - podkreślił zawodnik KS Eve-nement Zakopane. Zapytany, jakie elementy ma jeszcze do doszlifowania powiedział, że całe lato pracuje głównie nad pozycją najazdową. - Złapaniem dobrego czucia, właściwego kierunku odbicia, no i uzyskaniem większej prędkości na progu. Chociaż coraz lepiej mi idzie, to jednak będę musiał temu poświęcić jeszcze sporo uwagi - zaznaczył. Kubacki poproszony o ocenę swoich występów powiedział, że jego wrażenia są jak najbardziej pozytywne. - Bo to, co stało się w te dwa dni na skoczni dało mi olbrzymią satysfakcję - zapewnił. Potwierdził, że warunki były bardzo zmienne: - Zwłaszcza w drugiej serii, ale mnie właściwie nic nie przeszkadzało w oddaniu skoku. Stoch i Kubacki bardzo cieszą się z dwóch tygodni wolnego, a zwłaszcza, jak podkreślili, że znajdzie się też czas na "prawdziwy" odpoczynek. - Za mną bardzo dużo naprawdę ciężkiej pracy. Ona dała już efekty, bo skupiałem się np. nad odbiciem i czuję już pewną poprawę, i to oczywiście cieszy, ale czuję się już trochę zmęczony - powiedział zawodnik TS Wisła Zakopane. Dodał, że on też po powrocie z urlopu musi jeszcze sporo popracować. - I to nad wszystkim, ponieważ wychodzę z założenia, że wyłącznie nad jednym, konkretnym elementem w moim przypadku po prostu nie ma sensu - zakończył Kubacki. Sato uzyskując w pierwszym skoku odległość 145 m pobił o metr rekord Wielkiej Krokwi ustanowiony dzień wcześniej przez Słoweńca Tilena Bartola. - Bardzo, bardzo się cieszę, zwłaszcza z tego rekordowego skoku. Nie spodziewałem się ani tego, ani nawet podium, więc czuję wielką satysfakcję - nie krył radości Japończyk. To jego drugie podium w Zakopanem. W styczniu tego roku podczas zawodów Pucharu Świata również zajął tu trzecie miejsce. - Czuję więc, że to będzie moja ulubiona skocznia - podsumował z uśmiechem Sato. Na szóstej pozycji niedzielnego konkursu LGP w stolicy polskich Tatr został sklasyfikowany Piotr Żyła, na ósmej Jakub Wolny, 21. był Aleksander Zniszczoł, natomiast awansu do drugiej serii nie wywalczyli 31. Maciej Kot oraz 48. Stefan Hula. W sobotę "Biało-Czerwoni" zajęli drugie miejsce w konkursie drużynowym, triumfowali Japończycy. W klasyfikacji generalnej prowadzi Słoweniec Timi Zajc wyprzedzając o 44 punkty Niemca Karla Geigera. Kubacki jest trzeci, tracąc do lidera 76 pkt. Kolejne zawody odbędą się w Hakubie (22-24 sierpnia). Polskę reprezentować będą zawodnicy z kadry B. Autor: Joanna Chmiel