Anże Laniszek nie zapamięta przesadnie dobrze swojego pobytu w amerykańskim Lake Placid. Słoweniec, będący przecież w czołówce klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, w pierwszym konkursie indywidualnym w USA zajął tylko 18. lokatę. Jak się jednak okazało, potem było już tylko gorzej. Nie wynikało to jednak z winy samego zawodnika. Ten zaskoczył wszystkich, będąc jednym z dwóch skoczków (obok Rumuna Daniela Andreia Caciny), który nie zjawił się na belce w czasie niedzielnych kwalifikacji na skoczni HS-128 mieszczącej się w stanie Nowy Jork. Anże Laniszek poza konkursem w Lake Placid. Zaważyła jedna rzecz... Jak poinformował dziennikarz portalu skijumping.pl Dominik Formela, powołując się na swojego redakcyjnego kolegę Tadeusza Mieczyńskiego, powodem absencji Laniszka były... kłopoty z zamkiem błyskawicznym w kombinezonie, co jest dość nietypową usterką. Tym samym 26-latka nie zobaczymy z całą pewnością w akcji we właściwym konkursie - a to oczywiście odbije się na jego pozycji w "generalce". Szansę na nadrobienie strat będzie miał dopiero za tydzień w Rasnovie, gdzie zaplanowano jeden konkurs indywidualny oraz jedne zmagania duetów. Puchar Świata w skokach narciarskich. Jakie będą kolejne punkty w kalendarzu? Potem odbędą się mistrzostwa świata w Planicy (24 lutego - 4 marca), a Puchar Świata powróci 11 marca współzawodnictwem w Oslo - będzie to inauguracja siódmego i ostatniego etapu sezonu 2022/2023. Kampania zakończy się w Planicy wyjątkowo późno, bo w pierwszych dniach kwietnia.