Tak naprawdę nie było zawodnika w naszej drużynie, który coś by zepsuł. To wszystko złożyło się na jednopunktową stratę do Austriaków. Niewiele zabrakło do wygranej, ale jednak w ostatnim skoku Dawid Kubacki, lider polskiej drużyny, trafił na najgorsze warunki w całej stawce. - Muszę przeanalizować ten skok, ale wydaje się, że Dawid zbyt wcześnie się odbił. Do tego miał mocny wiatr w plecy. Nawet Stefan Kraft w lepszych warunkach skoczył gorzej. To znaczy, że to był dobry skok. Na pewno Dawid potwierdził, że wciąż jest w wysokiej formie - mówił austriacki szkoleniowiec. Thomas Thurnbichler chwali Kamila Stocha Po osłabieniu chorobą znowu na wysoki poziom wskoczył Kamil Stoch. Jego pierwszy skok był naprawdę znakomity. W drugim popełnił już błąd i od razu było nieco słabiej. - Fizycznie Kamil czuje się coraz lepiej. Jestem zadowolony z jego skoków w sobotę. Pokazał naprawdę solidną formę. Szczególnie ten pierwszy skok był znakomity - powiedział Thurnbichler. Trudna decyzja się opłaciła W piątek Austriak podjął trudną decyzję. Teoretycznie lepszego Aleksandra Zniszczoła odstawił, a postawił na Pawła Wąska. Zadecydowała bardziej stabilna forma 23-latka w ostatnich tygodniach. - Pokazywał się z dobrej strony we wszystkich zawodach w tym sezonie. Dlatego mu zaufałem. Porozmawialiśmy w piątek i w konkursie zastosował to, o czym mówiliśmy - przyznał trener polskiej kadry. Thurnbichler był pod wrażeniem atmosfery, jaka w sobotę panowała na Wielkiej Krokwi. Przyznał, że miał aż gęsią skórkę. - To było jak sen - zauważył, podkreślając, że konkursy w Zakopanem są zawsze czymś wyjątkowym. Nie tylko dla polskich, ale także dla zagranicznych skoczków. Z Zakopanego - Tomasz Kalemba, Interia Sport