W sobotnim konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Lillehammer polscy skoczkowie wykonali niewielki, ale jednak krok do przodu. W drugiej serii zawodów oglądaliśmy bowiem "aż" trójkę naszych reprezentantów. Najlepszy z nich Paweł Wąsek był 23., minimalnie wyprzedzając Piotra Żyłę. Kamil Stoch zajął natomiast ostatecznie 28. lokatę. Na jednej próbie zakończył się za to występ 33. Dawida Kubackiego, który skakał w fatalnych warunkach oraz 41. Aleksandra Zniszczoła. Najlepszy był - co w tym sezonie staje się już regułą - Austriak Stefan Kraft, bijąc rekord jeśli chodzi o najwyższą notę wywalczoną na skoczni normalnej. Drugi był reprezentant Niemiec Andreas Wellinger, a trzeci kolejny z Austriaków - Daniel Tschofenig. PŚ w skokach narciarskich w Lillehammer. Jan Hoerl najlepszy na treningu W niedzielę skoczkowie przenieśli się na duży obiekt w Lillehammer (HS140), a dzień pełny wrażeń rozpoczął się od treningu, który wystartował o godzinie 14:30. Jako pierwszy z Polaków na belce usiadł Aleksander Zniszczoł, który skoczył 128 metrów i przez jakiś czas zajmował miejsce w czołowej dziesiątce. Znacznie słabiej spisał się Kamil Stoch, lądując o siedem metrów bliżej niż swój rodak. Rezultat naszego trzykrotnego mistrza olimpijskiego pobił kolejny z "Biało-Czerwonych" Paweł Wąsek - zmierzono mu 123 m. Wynik Aleksandra Zniszczoła - jeśli chodzi o odległość - wyrównał dopiero Piotr Żyła, wyprzedzając go jednak w łącznej nocie. Jeszcze lepiej spisał się Dawid Kubacki, szybując 129,5 m. Dało mu to ostatecznie 18. lokatę. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Stefan Kraft nie pojawił się na rozbiegu. Najlepszy był jego rodak Jan Hoerl przed dwoma reprezentantami Niemiec - Andreasem Wellingerem oraz Karlem Geigerem. Puchar Świata w skokach narciarskich w Lillehammer. Miejsca Polaków w niedzielnym treningu: 18. Dawid Kubacki, 24. Piotr Żyła, 27. Aleksander Zniszczoł, 38. Paweł Wąsek, 42. Kamil Stoch.