Były trener kadry skoczków, w tym złotego medalisty igrzysk olimpijskich z Sapporo (1972) Wojciecha Fortuny, uważa, że zdobycie przez Polaków brązowego medalu mistrzostw świata w Falun to wspólna zasługa trenera i całej drużyny. Wybitny szkoleniowiec stwierdził, że na sukces zapracowała cała ekipa. - Oczywiście z trenerem i skoczkami na czele. Łukasz Kruczek bardzo dobrze zestawił drużynę, a oni tylko potwierdzili słuszność jego decyzji - ocenił były trener m.in. Fortuny oraz brązowego medalisty mistrzostw świata z 1970 roku Stanisława Gąsienicy-Daniela. Dodał, że wybór składu musiał być dla szkoleniowca bardzo trudny. - Z jednej strony dobrze, że ma się większą liczbę zawodników na mniej więcej tym samym poziomie, z drugiej jednak taka sytuacja powoduje napięcia. Bo wprawdzie jest pozytywna rywalizacja o poziom skakania i miejsce w drużynie, ale i także zawsze ktoś czuje się pokrzywdzony - zauważył. Poproszony o ocenę występu polskiej drużyny Fortecki podkreślił, że każdy z jej członków dobrze wykonał swoje zadanie. - Stoch w warunkach jakie panowały na skoczni zrobił co mógł i bardzo dobrze się spisał. Żyła i Murańka dopełnili jego pracę ładnymi, równymi skokami, a Ziobro na szczęście wykazał zimną krew i naprawił swój błąd z pierwszej serii. Gratuluję medalu, bo w pełni na to dziś zasłużyli - podsumował szkoleniowiec. Sobotni konkurs drużynowy MŚ w Falun wygrała Norwegia, na drugiej pozycji uplasowała się Austria.