We wtorek i w środę na obiekcie w Szczyrku odbędą się zawody rangi FIS Cup. Udział w nich weźmie dwóch niemieckich mistrzów, którzy wciąż szukają formy - Andreas Wellinger oraz Richard Freitag.
Razem mają na koncie pięć medali olimpijskich i 11 krążków wywalczonych na mistrzostwach świata. Tym razem jednak przyjdzie im wystąpić w "trzecioligowych" zawodach.
Wellinger wciąż nie może odbudować formy po fatalnej kontuzji, której doznał w marcu 2019 roku. Złoty medalista igrzysk w Pjongczangu zerwał wówczas więzadło krzyżowe w kolanie i choć w tym sezonie wrócił do rywalizacji w Pucharze Świata, jest tylko cieniem zawodnika, który jeszcze kilka lat temu bił się o najwyższe cele.
Swojego dawnego blasku nie może odzyskać także Richard Freitag, który po dwóch konkursach Turnieju Czterech Skoczni wypadł z łask trenera Stefana Horngachera.
Na skoczni w Szczyrku zostaną rozegrane zawody panów i pań. Zobaczymy w nich 20 "Biało-Czerwonych" - 10 kobiet i tyle samo mężczyzn.
TB