Pierwsze medale podczas tegorocznych mistrzostw świata w Trondheim w skokach narciarskich zostały rozdane w piątek 28 lutego, kiedy to po złoto na skoczni normalnej sięgnęła Nika Prevc, wyprzedzając Selinę Freitag i Annę Odine Stroem. W serii finałowej oglądaliśmy tylko jedną Polkę - Annę Twardosz, która zajęła 29. miejsce. "Biało-Czerwone" nie odgrywały znaczącej roli także podczas sobotniego konkursu drużynowego, w którym zajęły 11., przedostatnie miejsce. Powodów do radości polskim kibicom nie dali również panowie, którzy o medale walczyli w niedzielę. Najwyżej sklasyfikowany z podopiecznych Thomasa Thurnbichlera był Paweł Wąsek, który uplasował się na 10. pozycji. Kolejny konkurs medalowy zaplanowano na środę - o godz. 16 do rywalizacji przystąpią drużyny mieszane. Po wtorkowych treningach Thomas Thurnbichler ogłosił, że Polskę będą reprezentowali Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki. Tym samym austriacki trener skreślił Pawła Wąska, który wprawdzie w Pucharze Świata jest naszym najlepszym zawodnikiem, a w dotychczasowych konkursach drużynowych, mikstów i duetów był pewniakiem do miejsca w składzie, ale na dużej skoczni w Trondheim nie błyszczy. Skład naszej drużyny uzupełniły Pola Bełtowska i Anna Twardosz. MŚ w Trondheim. Wyniki serii próbnej przed konkursem mikstów O godz. 14:30 rozpoczęła się seria próbna z udziałem przedstawicieli 15 zgłoszonych do rywalizacji drużyn. Jako pierwsza z "Biało-Czerwonych" na belce startowej zasiadła Bełtowska, która skoczyła zaledwie 88,5 m. Dla porównania najlepsza zawodniczka z jej grupy - Anna Odine Stroem osiągnęła aż 126 m. Panie startowały z 25. belki, z kolei przed startem mężczyzn najazd obniżono do 20. stopnia. Po znakomitej próbie Francisco Cecona (130,5 m) najazd obniżono do 19. belki. Do wyczynu Włocha nie nawiązał Kubacki - popularny "Mustaf" wylądował na 115,5 m. Najlepiej w tej grupie zaprezentował się Marius Lindvik, który osiągnął aż 141,5 m, czyli o 1,5 m więcej niż wynosi oficjalny rekord skoczni należący do Karla Geigera. Lepiej od Bełtowskiej poradziła sobie Twardosz, która osiągnęła 95,5 m i w przeciwieństwie do koleżanki z drużyny miała dodatni bilans punktowy (8,2 pkt). Polka jednak i tak odstawała poziomem od czołówki - w jej grupie błysnęła Nika Prevc, która z 25. belki skoczyła 134 m. Jako ostatni z "Biało-Czerwonych" swój skok oddał Zniszczoł. 30-latek skoczył 123 m, co dało mu 11. pozycję. Najwyższą notę w serii próbnej uzyskał Anze Lanisek, który skoczył 137,5 m. Kubacki zajął w serii próbnej 24. miejsce, Twardosz była 45., a Bełtowska znalazła się ex-aeqo w gronie zawodniczek bez zdobyczy punktowej. Początek pierwszej serii konkursowej o godz. 16. Na relację na żywo zapraszamy do Interii. Burza z udziałem Niemca, a Polacy pod ostrzałem. Wrze podczas MŚ w Trondheim