Przed świętami Bożego Narodzenia w Engelbergu odbyły się dwa indywidualne konkursy Pucharu Świata. Najlepiej w rywalizacji spisał się Pius Paschke i Stefan Kraft. Wspomniani zawodnicy skupiają się już na konkursach w Niemczech, bowiem startuje 72. Turniej Czterech Skoczni. Pdczas gdy oni przygotowują się do kolejnych startów, w Szwajcarii odbył się konkurs zaliczany do Pucharu Kontynentalnego. Najlepszy w środę na Gross-Titlis-Schanze (HS140) okazał się reprezentant Norwegii - Anders Haare. O ile 24-latek po zawodach miał powody do świętowania, o tyle jego kolega z drużyny Sondre Ringen nie będzie dobrze wspominał zmagań w Szwajcarii. Skoczek upadł przy lądowaniu podczas pierwszej serii. 27-latek nie dawał oznak życia, co zaniepokoiło organizatorów. Jak się okazało, stracił przytomność i szybko został odwieziony do szpitala. Na wskutek wydarzeń z Norwegiem konieczna była przerwa w rywalizacji. Konkurs wznowiono dopiero po 45 minutach. Niewiarygodna historia, Polacy uratowali rywala. Zachwycił sensacyjnym rekordem skoczni Fatalny upadek Norwega w Szwajcarii. Najnowsze wieści napawają optymizmem Choć sprawa była dość poważna, wedle relacji zagranicznych mediów, wszystko na szczęście skończyło się na strachu. Przekazano, że sportowiec nie doznał żadnych poważnych obrażeń, które mogłyby zagrażać jego zdrowiu i życiu. "Dokładnie zbadano całe jego ciało. Sondre doznał ciężkiego wstrząśnienia mózgu. Jest poobijany na twarzy i lekko na biodrze. Nie ma jednak obrażeń wewnętrznych" - wyjaśnił Sander Vossan Eriksen. W końcu głos w całej sprawie zabrał sam zainteresowany, który powoli dochodzi do zdrowia. Mimo że nie ma mowy o poważnych urazach, sam nie pamięta tego, co działo się na zeskoku. "Może coś mieszam, ale ostatnie co pamiętam to to, że czekałem na sygnał, dostałem zielone światło i poleciałem. To właśnie pamiętam. W szpitalu dowiedziałem się, że mam wstrząśnienie mózgu i dużo ran na twarzy. Jestem cały zakrwawiony" - przyznał i zaraz dodał - "Prawdopodobnie mogłem spodziewać się czegoś gorszego niż to, czego doświadczyłem". Zdradził również, że personel medyczny obawiał się o stan jego szyi i pleców. W czwartek (28.12) odbywa się drugi konkurs w Engelbergu. Liderem na półmetku zmagań jest Austriak Stephan Embacher. Tuż za nim plasuje się Niemiec Constantin Schmid, a trzecie miejsce zajmuje Słoweniec Maksim Bartolj. Najwyżej sklasyfikowany Polakiem jest Klemens Murańka (7. miejsce). Zaskakujące wieści z obozu Niemców przed TCS. Chodzi o Horngachera. Odejdzie?