Halvor Egner Granerud jest nie do zatrzymania! Norweski skoczek wygrał oba konkursy Pucharu Świata w Willingen, notując serię czterech kolejnych wygranych zawodów. Drugi w niedzielę na <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-niewiarygodny-popis-graneruda-kubacki-wyrownal-najgorszy-wyn,nId,6579044">Muehlenkopfschanze był Japończyk Ryoyu Kobayashi, a trzecie miejsce zajął Daniel Andre Tande</a>. Najlepszy z polskich skoczków narciarskich Piotr Żyła zakończył zmagania na siódmej pozycji, natomiast Dawid Kubacki zajął odległą 17. lokatę.<a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-sensacyjne-slowa-graneruda-to-mogl-byc-jego-koszmar-zestreso,nId,6579094">Niewiele brakło jednak, by drugi skok Halvora Egnera Graneruda zamiast dać mu zwycięstwo... skończył się kompletną klapą. Norweg opowiedział o tym w rozmowie z rodzimymi mediami przyznając, że "był zestresowany.</a> Wśród reprezentantów gospodarzy najwyższe miejsce wywalczył Markus Eisenbichler, który uplasował się na dziewiątej lokacie. 11. był Andreas Wllinger, 12. Stephan Leyhe, 21. Karl Geiger, a 23. Constantin Schmid. Philipp Raimund nie zakwalifikował się natomiast do drugiej serii. Skoki narciarskie: PŚ w Willingen. Stefan Horgnacher z bolesną diagnozą dla niemieckich skoków "Wciąż daleko nam do czołówki" - przyznał po zawodach w Willingen na łamach portalu Skispringen.de trener niemieckich skoczków Stefan Horgnacher, który niegdyś święcił tytuły z reprezentantami Polski. Znany szkoleniowiec nie załamuje jednak rąk i ma nadzieję na poprawę sytuacji przed mistrzostwami świata w Planicy, które oficjalnie rozpoczną się już 21 lutego. "Dzisiaj nie poszło mi zbyt dobrze. Gdy tylko się rozgrzałem, zauważyłem, że dzisiaj nie będzie łatwo. Warunki też nie były najszczęśliwsze, a potem to wszystko się połączyło. To trochę niefortunne" - mówił natomiast Karl Geiger, który odpuścił występ w Bad Mittendorf, by skupić się na treningach. Taki sam manewr czeka teraz <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-pilne-wiesci-dla-kamila-stocha-thurnbichler-oglasza-decyzja-,nId,6579055">Kamila Stocha, który nie uda się z resztą kadry Polski do Lake Placid. Zamiast rywalizować w Stanach Zjednoczonych nasz weteran będzie mógł spokojnie odpocząć, a następnie wznowić treningi, by szykować formę na mistrzostwa w Planicy</a>. W niedzielę Kamil Stoch nie zdołał przebrnąć przez kwalifikacje w Willingen, zajmując dopiero 51. miejsce. "Mówiłem o tym już w Kulm, coś bardzo niedobrego stało się z techniką. Szukamy klucza, by odwrócić te skoki. Dziś zdecydowaliśmy się na ekstremalny ruch, coś zupełnie innego. Miałem czuć się ekstremalnie w pozycji i trakcie odbicia z progu, wóz albo przewóz. Na sam koniec ryzyko należy do mnie, nie było innego wyjścia" -<a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-stoch-zalamany-po-wpadce-ta-sytuacja-mnie-dobija,nId,6579035"> stwierdził bardzo rozgoryczony Kamil Stoch</a>. Po podwójnym zwycięstwie w Willingen <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-kolejne-straty-dawida-kubackiego-zobacz-generalke-pucharu-sw,nId,6579063">Halvor Egner Granerud umocnił się na czele klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Drugi w zestawieniu Dawid Kubacki traci już do niego 238 punktów</a>. Wiele wskazuje więc na to, że 26-letni skoczek narciarski pochodzący z Oslo pewnym krokiem zmierza po Kryształową Kulę za sezon 2022/23.