Fatalna wiadomość. Nie będzie GP w Wiśle. Skocznia uległa zniszczeniu
Na 17-18 sierpnia zaplanowano zawody skoków narciarskich na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. Niestety, na kilka dni przez rozpoczęciem rywalizacji przekazano, że konkursy zostały odwołane. Jak się okazuje, powodem jest usterka na skoczni. Dziennikarz TVP Sport Mateusz Leleń za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazał, że na obiekcie... zjechał przeciwstok.

Skocznia im. Adama Małysza to jedna z aren, która co roku gości skoczków narciarskich w całego świata, zarówno latem, jak i zimą. W ubiegłym roku jednak zawody Letnich Grand Prix przeniesione zostały do Szczyrku. Na wiślańskim obiekcie bowiem zgodnie z planem rozpoczął się proces modernizacji. Firma, którą zatrudniono do wykonania tego zadania, spisała się na medal. Kilka miesięcy później bowiem na Wiśle Malince rozegrano konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich, które zaliczane były do pierwszej w historii edycji PolSKIego Turnieju.
Po zakończeniu sezonu zimowego fani skoków narciarskich z Polski z niecierpliwością zaczęli odliczać dni do lata, aby zasiąść na trybunach skoczni w Wiśle podczas konkursów Letniego Grand Prix. Te pierwotnie zaplanowane zostały na 17-18 sierpnia. Na kilka dni przed rozpoczęciem rywalizacji na polskim obiekcie w mediach pojawiła się informacja o... niespodziewanym odwołaniu zawodów.
Letnie Grand Prix w Wiśle odwołane. Skocznia im. Adama Małysza zniszczona
Jak przekazał na platformie X dziennikarz TVP Sport Mateusz Leleń, problemem jest usterka na skoczni. I to wcale nie byle jaka. Chodzi bowiem o przeciwstok, który zsunął się i uległ zniszczeniu. Trudno wyobrazić więc sobie, ani takie problem dało się rozwiązać jeszcze przed zawodami.
"Na skoczni w Wiśle zjechał przeciwstok. Zawody Grand Prix, 16-18 sierpnia, zostały odwołane. Być może uda się je zorganizować we wrześniu" - przekazał dziennikarz
Jest to fatalna wiadomość nie tylko dla samych zawodników, ale również dla kibiców. To właśnie konkursy skoków narciarskich na polskich obiektach cieszą się bowiem największych zainteresowaniem. Z porównaniu do innych konkursów rozgrywanych w sezonie letnim, skoczkowie narciarscy - bez względu na pochodzenie - w Wiśle mogą liczyć na najgłośniejszy doping.










