Kamil Stoch znów świetny w prologu w Raw Air 2023. Jego skok na 138,5 metra zrobił duże wrażenie nie tylko na kibicach, ale również na jury. Jeden z sędziów przyznał Polakowi najwyższą możliwą notę - "20". Ostatecznie "Orzeł z Zębu" rywalizację zakończył na 4. miejscu i z zasadnymi nadziejami i ambicjami na podium przystąpi do konkursu głównego. Po wszystkim zdradził, co trener Thomas Thurnbichler powiedział wcześniej jemu i pozostałym kadrowiczom. "Chodziło o to, żeby złapać jeszcze luz i trochę uśmiechu na sam koniec oraz trochę sportowej radości. Tego ostatnio zaczęło brakować. Trener poprosił nas, żebyśmy trochę zaczęli się tym bawić, zamiast na siłę próbować" - powiedział przed kamerą Eurosportu. Tymczasem pochwały i słowa uznania, choć z innego powodu, zgarnia właśnie żona skoczka. Ewa Bilan-Stoch zdradziła, że wzięła udział w akcji pomocy dla Ukrainy. Razem z Mateuszem Wodzińskim, znanym w sieci pod pseudonimem "Exen", i jego ekipą dostarczyła Ukraińcom potrzebne samochody terenowe oraz inne drobniejsze przedmioty potrzebne w walce z Rosjanami. Doświadczeniami dzieli się w sieci. Na wstępie wyjaśniła, że wszelkie relacje nie są udostępniane w czasie rzeczywistym. I wyjawiła, jak Kamil zareagował na jej pomysł wzięcia udziału w inicjatywnie. "Day 1 - 889 km, 'Jesteś opanowana i zdyscyplinowana, poradzisz sobie w ekstremalnych sytuacjach, jesteś świetnym kierowcą i najdłużej z nich wszystkich wytrzymasz bez jedzenia' KS. Zdjęcia publikowane z zasadnym opóźnieniem" - tłumaczyła we wpisie na Instagramie. Teraz przekazała następne informacje. Rozbrajający żart Kubackiego! Polak wypalił do kamery. Padły słowa o... piwie Żona Kamila Stocha relacjonuje akcję pomocy Ukrainie. Jest też coś o skoczku. "Jajecznica" i "muzyka Chopina" Ewa Bilan-Stoch zacytowała rozmowę, jaką przeprowadziła ze swoimi współtowarzyszami. "- Co najbardziej zapamiętacie z ostatniego czasu? Marcin? - Tyle tego było.. Zapamiętam te drogi, spacer po ciemnym Mikołajewie, dowódcę, tego który był biologiem molekularnym i tego z legionu Białoruskiego, dźwięki artylerii, babuszki, które błogosławiły auta, ludzi spacerujących nad Dnieprem, w ogóle przejazd przez Zaporoże... A Ty Ewa, co zapamiętasz?" - zaczęła. Jaka odpowiedź padła? "- Ja zapamiętam łzy wzruszenia tego dowódcy, jak Exen przekazał auto i mogłam go uściskać. Taki gość, a ocierał oczy, wow. Zapamiętam pierwszy alarm w Winnicy, drogę z dziurami, możliwość rozmowy z weteranem, radość tych ludzi na nasz widok, zimny poranek w nieczynnym hotelu. Kijów nocą! Wszystko! Eman, a Ty?" - dociekała dalej żona skoczka, który zresztą za moment został przywołany we wspomnieniach z Planicy. Internauci bardzo przychylnie odnoszą się do inicjatywy Ewy Bilan-Stoch i z entuzjazmem przyjmują jej relacje. "Jest Pani mega odważną kobietą z wielkim sercem. Wielki szacunek Pani Ewo", "Ewa, ja dziś już od 17 nerwowo oczekiwałam na następny odcinek ukraińskiej opowieści i się nie zawiodłam", "Wielka rzecz. Dobrze wiedzieć, że są tacy Ludzie!" - komentują. Żona Kamila Stocha pomaga na wojnie. Fani pod wrażeniem, postawa godna podziwu