Podczas piątkowych zmagań na słynnej Muehlenkopfschanze wiatr mieszał niesamowicie, wiejąc z dużą prędkością. Niektórym uniemożliwiał oddanie przyzwoitego skoku, innych niósł daleko na dół zeskoku. Przekonali się o tym Słoweniec Ziga Jelar oraz japońska skoczkini Yuki Ito, skacząc 154,5 m. Jak się jednak okazało później ich skoki wcale nie były najdłuższe tego dnia. W ostatniej kolejce pierwszej serii konkursu par mieszanych Timi Zajc poszybował aż 161,5 m! Jego skok byłby jeszcze dłuższy, gdyby nie nagłe "awaryjne lądowanie" ze sporej wysokości, które i tak zakończyło się niemal na płaskim odcinku zeskoku. Słoweniec przewrócił się, ale na szczęście nie stało mu się nic poważnego. Najpierw potwierdził to sam 22-latek, opuszczając skocznię o własnych siłach, a następnie także trener Słoweńców Robert Hrgota. "Na szczęście Timi ma się dobrze" - uspokoił wszystkich fanów skoków narciarskich znany szkoleniowiec, który nie krył jednak pretensji względem jury zawodów. "Myślę, że zawody przerwano za późno. Warunki po prostu nie były wystarczająco dobre, aby bezpiecznie skakać. Myślę, że to powinno stanowić ostrzeżenie na przyszłość. Konieczne jest, aby bezpieczeństwo było najważniejsze" - dodał Robert Hrgota cytowany przez portal Skispringen.de. Na jego łamach wypowiedzieli się także przedstawiciele niemieckich skoków narciarskich. "To najdzikszy skok, jaki kiedykolwiek widziałem" - przyznał Andreas Wellinger. Sven Hannawald wyjawił natomiast, że podczas próby Słoweńca dostał gęsiej skórki i nazwał całe zajście "szaleństwem". Skoki narciarskie: PŚ w Willingen. Skok Timiego Zajca wywołał spore poruszenie Przerażający skok Timiego Zajca wywołał spore poruszenie w Norwegii. "To przerażające, gdy na skoczni są tak różne warunki" - mówił były skoczek, a obecnie ekspert telewizyjny Anders Jacobsen. Halvoer Egner Granerud przyznał natomiast, że czuł strach przed oddaniem skoku po Słoweńcu. W trakcie zawodów Pucharu Świata w Willingen Halvor Egner Granerud będzie bronił pozycji lidera klasyfikajci generalnej zimowego cyklu. Norweg wyprzedził Dawida Kubackiego w Bad Mittendorf, wygrywając oba konkursy. Obecnie przewaga skoczka z Oslo nad naszym reprezentantem wynosi 112 punktów. Sobotni konkurs mężczyzn na skoczni Muehlenkopfschanz rozpocznie się o godzinie 16.10. Zawody poprzedzą przełożone z piątku kwalifikacje - zaplanowane na 14.45 - które zastąpią w harmonogramie zmagań serię próbną.