Po niespełna dwóch tygodniach przerwy powracają zmagania w ramach Pucharu Świata w skokach narciarskich - i to powracają w Polsce, w Zakopanem, gdzie już niebawem czekać nas będzie jeden konkurs drużynowy oraz jeden konkurs indywidualny. Pierwszy pokaz umiejętności skoczków miał miejsce już w piątek - najpierw zawodnicy podeszli bowiem do oficjalnego treningu, a potem, o godz. 18.00, zaczęły się kwalifikacje do niedzielnej odsłony PŚ. Dla niektórych wszystko przebiegło z nietypowymi "przygodami". Kamil Stoch wrócił do Pucharu Świata i od razu wbił się do drużyny. Szczere wyznanie mistrza PŚ w Zakopanem. Hektor Kapustik niedopuszczony do kwalifikacji. Kuriozalny powód Na liście startowej było pierwotnie 57 sportowców, ale swoje próby oddało jedynie 56 z nich. Okazji do tego by usiąść na belce nie miał reprezentant Słowacji Hektor Kapustik - przy jego nazwisku pojawił się potem skrót NPS oznaczający, że nie został on dopuszczony do startu. Jaki był tego powód? Według protokołu 17-letni talent... nie miał plastronu. Nie wiadomo, czy uległ on zniszczeniu, czy też może skoczek go zapomniał lub zgubił - w każdym razie tego typu sytuacja nie zdarza się często... Tego zawodnika "odstrzelił" Thomas Thurnbichler. Tydzień temu miał koszmarny upadek PŚ w Zakopanem. Komplet Polaków w konkursie, Wąsek w czołowej dziesiątce kwalifikacji Warto nadmienić, że w opisywanych wcześniej kwalifikacjach udział w konkursie zapewnił sobie komplet pięciu Polaków - najlepiej z "Biało-Czerwonych" poradził sobie Paweł Wąsek, który był siódmy. Na dalszych lokatach znaleźli się Dawid Kubacki (23.), Aleksander Zniszczoł (24., ex aequo z Benjaminem Ostvoldem), Kamil Stoch (26.) i Jakub Wolny (31.). Początek konkursu drużynowego - na który został już wybrany skład polskiej kadry - w sobotę o godz. 16.15. Rywalizacja indywidualna zacznie się tymczasem w niedzielę o godz. 16.00. Puchar Świata z Zakopanego przeniesie się w kolejnym tygodniu do Oberstdorfu.