Raw Air w Lillehammer. Duży pech Yuki Ito. Zdecydowały sekundy Japonka prezentowała się w tegorocznym Raw Air, notując miejsca w pierwszej dziesiątce, co pozwalało jej się utrzymywać w czołowej piętnastce klasyfikacji generalnej cyklu. Było to o tyle ważne, że w związku z zapowiedziami FIS, właśnie najlepszych 15 zawodniczek otrzyma szansę, by rywalizować w pierwszym w historii konkursie kobiet na skoczni mamuciej, który odbędzie się w Vikersund. Będzie to rywalizacja pokazowa, a jej wyniki nie będą zaliczać się do Pucharu Świata, ale chodzi w niej przede wszystkim o przekroczenie nieosiągalnej dotąd bariery. Ito mogło na takim wyniku zależeć tym bardziej, że ze świetnej strony pokazała się na największej skoczni, na jakiej dotychczas rywalizowały zawodniczki, czyli na obiekcie w Willingen. W tegorocznym konkursie drużyn mieszanych na niemieckiej skoczni poszybowała aż 154,5 metra, pobijając rekord Klemensa Murańki. Ten skok musiała podeprzeć, ale rok wcześniej wylądowała bezproblemowo pół metra bliżej. W rywalizacji indywidualnej w Willingen nie dała szans rywalkom, wygrywając swój jak na razie jedyny konkurs w tym sezonie. W czasie środowej rywalizacji w Lillehammer jej marzenia zostały jednak brutalnie zweryfikowane. Otóż w pierwszej serii reprezentantka Japonii minimalnie za późno ruszyła z belki startowej, przekraczając dozwolony czas na rozpoczęcie próby po pojawieniu się zielonego światła. W efekcie została zdyskwalifikowana, tym samym tracąc mnóstwo punktów i wypadającej poza najlepszą "15". W ten sposób przeszła jej także koło nosa okazja do spróbowania swoich sił w Vikersund. Historyczny konkurs pań w Vikersund już 19 marca Historyczny konkurs w Vikersund zaplanowany jest na niedzielę 19 marca na godzinę 10:00. FIS miał sporo obaw przed podjęciem takiej decyzji i testowa rywalizacja pań na obiekcie mamucim odbędzie się pod rygorystycznym regulaminem. Wystartować w nim mogą tylko pełnoletnie zawodniczki, które wejdą w dorosłość maksymalnie w dniu pierwszego treningu na norweskim obiekcie.