Dla polskich fanów zawody w Sapporo, jeszcze za czasów Adama Małysza, były szczególną odmianą, bo z racji różnicy czasu, rozgrywano jest nie przy "rosołku", jak żartowano, ale raczej przy jajecznicy, bo konkursy z reguły były wcześnie rano. Okurayama jednak dla "Biało-Czerwonych" zawsze była szczęśliwa. W przeszłości w zawodach Pucharu Świata w Sapporo trzykrotnie zwyciężył Adam Małysz (raz też był trzeci). Raz najlepszy na obiekcie Okurayama był z kolei Kamil Stoch (łącznie pięciokrotnie na podium). Trzeci Polak, który był w najlepszej trójce zmagań w Sapporo to Dawid Kubacki. Popularny "Mustaf" był drugi w jednym z trzech ubiegłorocznych konkursów, a także trzeci w 2020 roku. Tym razem do Sapporo poleciało pięciu Polaków": Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł i Klemens Murańka, który zajął miejsce w składzie Pawła Wąska. Po całkiem przyzwoitych występach w kwalifikacjach kibice liczyli, że i w dalekiej Japonii któremuś z naszych zawodników uda się powalczyć o czołową "10". Błysk Piotra Żyły przed konkursem W serii próbnej przed konkursem w Sapporo najlepiej z naszych zawodników zaprezentował się Piotr Żyła. "Wiewiór" już przed tygodniem w Salt Lake City sygnalizował bardzo dobrą formę, zajmując czwarte miejsce. Na Okurayamie osiągnął aż 138 metrów, co dało mu bardzo dobrą czwartą pozycję. Równo dziesięć metrów bliżej wylądował Aleksander Zniszczoł i był piętnasty, ex aequo z Kamilem Stochem, który co prawda skoczył 127 metrów, ale jego łączna nota była taka sama, jak młodszego kolegi. Taką samą odległość co nasz mistrz olimpijski uzyskał Klemens Murańka i zakończył serię próbną na 22. pozycji. Rozczarował nieco Dawid Kubacki. Skok na odległość 122 metrów, najsłabszy w naszym zespole, pozwolił mu zakończyć serię próbną na odległej, 33. pozycji, co nie wróżyło dobrze przed konkursem. Najlepiej w serii próbnej zaprezentował się Austriak Jan Hoerl, który osiągnął 139 metrów i wyprzedził swojego rodaka Stefana Krafta i Słoweńca Domena Prevca. Zawiódł nieco faworyt gospodarzy Ryoyu Kobayashi, który był dopiero dwunasty.