Sezon 2023/24 na razie nie idzie po pomyśli Norwegów. Rywale Polaków zajmują 4. miejsce w klasyfikacji Pucharu Narodów, a na domiar złego z kryzysem zmaga się gwiazdor reprezentacji Halvor Egner Granerud. Obrońca Kryształowej Kuli po dyskwalifikacji na mistrzostwach świata w lotach w austriackim Tauplitz/Bad Mitterndorf wyznał mediom, że robi sobie miesięczną przerwę od startów w zawodach międzynarodowych. "Teraz najważniejszą rzeczą dla mnie jest trochę wolnego czasu, moja głowa jest całkowicie ugotowana. Muszę skierować moje skoki na właściwe tory i czuję, że brakuje mi energii. Nie ma sensu podróżować i walić głową w mur w każdy weekend. Zamierzam się wycofać do czasu, aż wszystko się ułoży" - mówił 27-latek dla "NRK". Sytuacja z Granerudem nie jest jednak jedynym zmartwieniem Skandynawów. Ze swoim stanowiskiem po 20 latach pracy żegna się tamtejszy menedżer Clas Brede Braathen, który nie wyciągnął kadry z kryzysu finansowego. Najpierw medal igrzysk olimpijskich młodzieży, a teraz to. 16-latek powołany na ważną imprezę Nie do wiary, co się dzieje u Norwegów. Ogromne zamieszanie ws. finansów Choć Norwegowie od kilku sezonów plasują się w czołówce Pucharu Świata, to od dwóch lat nie mogą znaleźć sobie sponsora. Trudno uwierzyć w problemy finansowe rywali Polaków, którzy w swoich szeregach mają ubiegłorocznego tryumfatora Pucharu Świata Graneruda, oraz mistrza olimpijskiego z Pekinu Mariusa Lindvika. Skandynawowie wciąż startują w PŚ bez logo na kaskach. Sytuacja mocno zaniepokoiła federację. 25 października 2023 zarząd norweskiego związku narciarskiego zakomunikował, że każda z dyscyplin zimowych musi znaleźć w swoich budżetach spore oszczędności. Kwota liczona jest w milionach. Jak podaje NRK, w środę (31.01) zarząd jednomyślnie zatwierdził budżet na rok 2024. Szykują się poważne cięcia budżetowe. Mówi się nawet o kwocie 6,7 miliona koron norweskich. Na te wieści zareagował były zawodnik Johan Remen Evensen. "Ze sportowego punktu widzenia ważne jest, abyś mógł kontynuować karierę tak, jak robisz to teraz. Zatem po zakończeniu sezonu należy raczej szukać oszczędności" - stwierdził. Szefowa komisji skoków, Stine Korsen oznajmiła, że prowadzi dialog z kilkoma potencjalnymi sponsorami. "Jeżeli wbrew wszystkiemu żadna z tych inicjatyw nie zostanie zrealizowana, Komisja Skoków jest gotowa wdrożyć do końca roku niezbędne środki mające na celu zmniejszenie kosztów o około 6,7 mln NOK, aby osiągnąć wynik zerowy" - deklarowała działaczka. "Oszukujemy dzieci. Mistrzem Polski może zostać osoba z chodnika"