W Trondheim trwają mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. Organizujący tę imprezę Norwegowie z konkursu na konkurs powiększają swój dorobek medalowy zarówno w skokach narciarskich, jak i w biegach oraz kombinacji norweskiej. Na podobne wyniki nie mogą natomiast liczyć reprezentanci naszego kraju, którzy do tej pory ani jednego konkursu nie ukończyli na podium. Kibice, dziennikarze i eksperci wciąż mają nadzieję, że "Biało-Czerwoni" przebudzą się sensacyjnie podczas czwartkowego konkursu drużynowego. Do startu w rywalizacji czteroosobowych zespołów Thomas Thurnbichler wyznaczył Aleksandra Zniszczoła, Jakuba Wolnego, Pawła Wąska oraz Dawida Kubackiego. Poczynania kolegów z dołu skoczni śledził będzie natomiast Piotr Żyła. Anze Lanisek odpalił petardę! Słoweniec z rekordem skoczni [WIDEO] Stefan Horngacher wykreślił Piusa Paschke. Oni powalczą o złoto w konkursie drużynowym Kluczowe decyzje przed czwartkowymi zawodami podjął także Stefan Horngacher. Jego podopieczni do tej pory na obiektach do skoków narciarskich wywalczyli zaledwie jeden medal - w konkursie indywidualnym na skoczni normalnej na podium stanął Andreas Wellinger. Nic więc dziwnego, że 29-latek zapewnił sobie miejsce w składzie Niemiec na konkurs drużynowy panów. Po znakomitym występie w konkursie mikstów szansę otrzymał także Philipp Raimund. Austriacki szkoleniowiec do tej dwójki postanowił dołączyć Stephana Leyhe oraz Karla Geigera. W walce o medale udziału nie weźmie więc Pius Paschke, który przez pierwsze tygodnie sezonu 2024/2025 był liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i faworytem do zdobycia Kryształowej Kuli. Decyzja Stefana Horngachera o niepowołaniu na czwartkowy konkurs Piusa Paschke jest jednak wytłumaczalna - w ostatnich tygodniach 34-latek nie radził sobie najlepiej w Pucharze Świata, w nienajlepszym stylu rozpoczął także zmagania w ramach mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. W konkursie indywidualnym na skoczni normalnej zajął on odległe 30. miejsce po skokach na 96.5 metra i 89 metrów. Przypomnijmy, że w związku z fatalnymi warunkami pogodowymi przewidzianymi na czwartek zaplanowany pierwotnie na godzinę 16.20 konkurs drużynowy został przesunięty na godzinę 17.05. Niewykluczone jednak, że godzina ta ulegnie jeszcze zmianę. Rywalizację "Biało-Czerwonych" w czwartkowym konkursie śledzić będzie można dzięki relacji "na żywo" na stronie Interii. Serdecznie zapraszamy. W takim składzie Polacy nigdy nie skakali. Thomas Thurnbichler zdecydował i zabrał głos