Puchar Świata w skokach narciarskich zawitał jak co sezon do Zakopanego, by na Wielkiej Krokwi zakończyć PolSKI Turniej, który rozpoczął się w Wiśle, a następnie był kontynuowany w Szczyrku. W tym drugim miejscu punkty turniejowe zostały rozdane tylko w kwalifikacjach, bo konkurs odwołano z powodu zbyt mocnego wiatru). W stolicy polskich skoków zaplanowano konkurs drużynowy (sobota) i indywidualny (niedziela). Na piątek na 18:00 zaplanowano kwalifikacje do tej drugiej rywalizacji. Z kolei o 15:30 rozpoczął się oficjalny trening, by zawodnicy mogli zapoznać się z obiektem. Na liście startowej widniało 69 nazwisk skoczków, z których trzech nie wystąpi w kwalifikacjach, bo nie ma prawa startu. To Rumuni Feldorean i Mitrofan oraz Czech Hauser. Pierwsza seria treningowa: Pokaz mocy Stefana Krafta Pierwsza z dwóch serii treningowych padła łupem Stefana Krafta, który aż o 8,7 pkt wyprzedził Manuela Fettnera i o 11,1 Kristoffera Eriksena Sundala. Najlepszym z Polaków był Dawid Kubacki (136 metrów, 9. miejsce). Dobrze spisał się także Aleksander Zniszczoł (13. lokata po skoku na 134. metr). W trzeciej dziesiątce znaleźli się Kamil Stoch, Paweł Wąsek i Piotr Żyła (odpowiednio 22., 25. i 28. pozycja). 36. był Klemens Murańka, 38. Maciej Kot, a 47. Andrzej Stękała. Takie wyniki w kwalifikacjach oznaczałyby, że cała polska ósemka awansowałaby do niedzielnych zmagań. Druga seria treningowa: Dwóch Japończyków w najlepszej trójce W drugiej serii treningowej Kraft musiał uznać wyższość Rena Nikaido (strata jedynie 0,7 pkt). Trzecia lokata dla kolejnego Japończyka - Ryoyu Kobayashiego (0,8 pkt straty). Ponownie najlepszym z "Biało-Czerwonych" był Kubacki, który znowu zajął 9. miejsce. 11. był Wąsek (ex aequo ze Stephanem Leyhe), 20. Zniszczoł, 24. Stoch, 30. Kot, 37. Murańka, 46. Stękała, a 54. Żyła, który nigdy nie lubił Wielkiej Krokwi i wydaje się, że ma spore problemy z wyczuciem progu obiektu im. Stanisława Marusarza.