Thomas Tchurnbichler zdecydował, że w konkursie duetów w konkursie w Wiśle wystąpią Dawid Kubacki i Piotr Żyła. To ci dwaj zawodnicy spisali się najlepiej w kwalifikacjach, stąd sztab szkoleniowy zdecydował się ich wystawić w PolSKIm Turnieju 2024. Jego zasady różnią się nieco od standardowych konkursów, a także rywalizacji w Turnieju Czterech Skoczni. O wyniku drużyny przesądzają skoki dwóch zawodników. Jeszcze przed rozpoczęciem serii próbnej z polskiego obozu spłynęła szokująca wiadomość. Od drużyny odsunięty został Jakub Wolny, który po piątkowych kwalifikacjach skrytykował działania sztabu szkoleniowego. Trenerzy w porozumieniu z PZN błyskawicznie podjęli decyzję o odstawieniu młodego zawodnika. Z tego tytułu w niedzielnym konkursie wystartuje 49 zawodników. Żyła i Kubacki zdali próby test przed konkursem w Wiśle Jeszcze przed zaplanowanym na godzinę 16:00 konkursem odbyła się seria próbna, w której bardzo dobrze spisał się Dawid Kubacki. 33-latek poszybował na 131. metr i plasował się dość wysoko w czołówce. Co ciekawe, to właśnie polski duet, jak zauważyli dziennikarze jest zdecydowanie najstarszym startującym na zawodach w Wiśle. Paweł Wąsek wylądował i zamarł. Ten błąd mógł kosztować bardzo dużo Piotr Żyła skoczył dużo bliżej od Kubackiego, jednak uzyskał dużo więcej punktów od młodszego kolegi. Skok na odległość 123,5 metra pozwolił mu na zajęcie szóstej lokaty w serii próbnej. Próby Kubackiego i Żyły to całkiem przyzwoita zapowiedź konkursu. Kibice wierzą, że w Wiśle stać ich będzie na jeszcze dalsze loty. Najlepszy wynik w serii próbnej ku ogromnemu zaskoczeniu kibiców uzyskał Amerykanin Tate Frantz. Wyprzedził on znajdującego się w znakomitej formie Andreasa Wellingera, a także Johanna Andre Forfanga. Piotr Żyła uplasował się na miejscu 6., podczas gdy Dawid Kubacki skończył na 8. pozycji. Wyniki serii próbnej wskazują, że szykuje nam się w Wiśle wyjątkowo nieprzewidywalny konkurs. W serii próbnej udziału nie wzięli Japończycy i Austriacy. Zdecydowanie najsłabiej poradzili sobie natomiast reprezentanci Rumunii i Ukrainy. Żaden z nich nie przekroczył nawet 120. metra. Mihnea Spulber skoczył zaledwie 97,5 metra. Przy odległościach osiąganych przez topowych zawodników jego rezultat wyglądał dość kuriozalnie.