W treningach Dawid Kubacki uzyskiwał 10. i 22. rezultat, a w kwalifikacjach do niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Wiśle, zaliczanego do klasyfikacji PolSKIego Turnieju, był 13. Zaraz za Piotrem Żyłą. - Moje skoki były przyzwoite, choć nie rewelacyjne. Na nowej skoczni czułem się jednak całkiem w porządku. Wiadomo, że nie są to jeszcze skoki, jakie chcę oddawać, ale progres, jaki zrobiłem podczas Turnieju Czterech Skoczni, zaczyna coraz lepiej wyglądać. Teraz kontynuuję pracę - powiedział Kubacki. Nie jest dobrze. Polska daleko w tyle klasyfikacji PolSKI-ego Turnieju Dawid Kubacki nigdy nie pokochał tej skoczni. Zdradził jedną z przygód w Wiśle Skocznia im. Adama Małysza w Wiśle-Malince jest świeżo po remoncie. Zmienił się jej profil, a skoczkowie dopiero teraz mogli oddać na niej pierwsze próby. Kubacki wciąż ma jednak problem z tym obiektem, choć uważa, że ta skocznia może być przyjemna. - Dalej nie będę miał sentymentu do tej skoczni, ale po zmianie profilu na oko i czucie wydaje się, że będzie dała się lubić - powiedział. Skąd zatem taka awersja naszego medalisty olimpijskiego i byłego mistrza świata do tego obiektu? Kwalifikacje do niedzielnego konkursu wygrał Słoweniec Anze Lanisek. Wyraźnie, bo o 8,3 pkt. wyprzedził Niemca Andreasa Wellingera. Trzeci był inny ze Słoweńców Lovro Kos. W niedzielnym konkursie wystąpi siedmiu polskich skoczków. Kwalifikacji nie przebrnęli Andrzej Stękała i Maciej Kot. Z Wisły - Tomasz Kalemba, Interia Sport