Dawid Kubacki nigdy nie był i pewnie nie będzie wybitnym lotnikiem. W polskiej kadrze takich jest niewielu. Możemy z pewnością zaliczyć do nich Piotra Żyłę czy Jakuba Wolnego. Obaj pokazywali nie raz, że niezależnie od swojej formy, na skoczni do lotów narciarskich potrafią się prezentować znakomicie. Nie sposób nie wspomnieć także o Kamilu Stochu, który z pewnością też lotnikiem nie jest, ale skakać na skoczniach mamucich potrafi, gdy jest w formie. Sensacyjne wieści, Piotr Żyła stawia sprawę jasno. "Lepiej zagryźć parówą" Wystarczy wspomnieć, że przecież to "rakieta z Zębu" dzierży rekord polski w długości lotu. Stoch kilka lat temu, jako jeden z niewielu skoczków w historii, przebił granicę 250 metrów. Polak wylądował w Planicy na odległości 251,5 metra i z pewnością tamten lot znajduje się w zestawieniu jego najlepszych w karierze. W treningach przed mistrzostwami świata w lotach nasz mistrz prezentował się przeciętnie i trener Thomas Thurnbichler zdecydował, że obejrzy on konkurs w hotelu, a skakać będzie właśnie Kubacki. Dawid Kubacki zaskoczony. Tego się nie spodziewał - Kamil miał problemy z pozycją najazdową. Zaraz za progiem pozostawał za nartami. Nie łapał noszenia, bo nie rotował wystarczająco dobrze. Akurat w lotach to jest szczególnie ważne. Dawid do tego był lepszy w Zakopanem w konkursie indywidualnym. Dlatego zdecydowaliśmy się postawić na niego. Jego skoki nie były takie złe i może się jeszcze poprawić - w taki sposób swoją decyzję tłumaczył w rozmowie z Interią szkoleniowiec [WIĘCEJ TUTAJ]. Kubacki na pewno nie zawiódł. Po dwóch seriach zajmuje 18. miejsce, ale jak sam przyznaje, nie spodziewał się, że będzie mu dane walczyć w ten weekend na skoczni. - Ja byłem pewny, że ja będę się cieszył wolnym weekendem w Bad Mittendorf, ale decyzja trenerów jest taka, że to Kamil odpoczywa. Trener zaczął nam to tłumaczyć, ale to jest decyzja sztabu i każdy musi się do niej dostosować. Trochę to przykre, że Kamil nie może pokazać się z dobrej strony i sobie polatać, ale taka jest konstrukcja zawodów - przyznał przed kamerami TVP Sport nasz skoczek. Zniszczoł żąda weryfikacji wyników. Doszło do niesprawiedliwości? "Mają to sprawdzić" Paweł Wąsek stwierdził, że cztery skoki na mamucie jednego dnia, to bardzo duży wysiłek dla nóg. Kubacki ma jednak odmienne podejście, być może wynika ono z doświadczenia. - Zobaczymy jutro, czy nogi będą boleć. Na razie wydaje mi się, że wszystko jest okej. Też była przerwa, która mogła nam pomóc i sprawić, że nie będziemy tego wysiłku tak mocno odczuwać - dodał jeden z naszych najlepszych skoczków w odniesieniu do słów najmłodszego z członków kadry. Kubacki będzie miał szansę powalczyć o poprawienie swojego miejsca w składzie już w sobotę. Na godzinę 14:00 zaplanowano bowiem trzecią i czwartą serię konkursu indywidualnego mistrzostw świata w lotach. Najlepszym z naszych skoczków jest obecnie Piotr Żyła, który do podium traci mniej niż 10 punktów. Prowadzi Timi Zajc. Relacja tekstowa na żywo z zawodów na Sport.Interia.pl.