Partner merytoryczny: Eleven Sports

Dawid Kubacki rozlicza się z przeszłością. Zaskakujące wyznanie skoczka. "Nie umiałem"

Dawid Kubacki stara się jak najlepiej zaprezentować swoją formę przed sezonem zimowym, ale na niedługo przed jego rozpoczęciem dyspozycja polskich skoczków nie zachwyca. Jednocześnie zdaje się, że podopieczni Thomasa Thurnbichlera zdają sobie sprawę z tego, co zrobili źle podczas ostatnich przygotowań. Kubacki zdecydował się "wyspowiadać" z tego, czego nie dopilnował poprzednim razem. Miał za co bić się w pierś.

Dawid Kubacki
Dawid Kubacki/Tomasz Kalemba/INTERIA.PL

Podczas mistrzostw Polski Kubacki nie spisał się najlepiej. Na skoczni normalnej w Zakopanem osiągnął dwukrotnie tę samą odległość, czyli 98,5 metra. Łącznie udało mu się zgromadzić na swoim koncie 255,2 oczka, co dało mu ostatecznie trzecią lokatę za Pawłem Wąskiem i sensacyjnym zwycięzcą, Klemensem Joniakiem

Dawid Kubacki opowiedział o błędach z poprzedniego sezonu

Kubacki musiał przyznać, że poprzedni sezon nie należał do najlepszych. Widzieli to zarówno kibice, jak i skoczkowie - frustracja dopadła wszystkich. Polski mistrz postanowił spojrzeć w przeszłość i pomyślał, co mógłby zrobić inaczej. Stwierdził, że sam jest winien kilku niedopatrzeń. 

Eksperci podsumowują sezon skoczków. Czy jest nadzieja na kolejny rok? WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

"Wiadomo, że patrząc wstecz, kiedy człowiek jest dużo mądrzejszy, pewne rzeczy zrobiłby inaczej. Z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że na pewno nie umiałem zastosować się jak trzeba do każdej uwagi. Wielokrotnie moje czucie nie pokrywało się z tym, co widział trener i tutaj był największy rozjazd" - podkreślał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". 

Dawid Kubacki mówił o zmęczeniu

Kubacki opowiedział m.in. o zmęczeniu, jakie towarzyszyło mu w ubiegłym sezonie oraz tym, jak łatwo jest doprowadzić do "rozjazdu" w technice i jak trudno jest wrócić później na właściwe tory. Skoczek wspominał o tym, jak w ubiegłym roku odczuwał brak energii podczas skoków, mimo że technicznie nie było przez większość czasu za bardzo się do czego przyczepić. 

"Technicznie wyglądało to nie najgorzej, a brakowało energii, więc myślałem: teraz będzie trochę lżejszy trening, noga odpocznie, poda i na zawodach będzie to zupełnie inaczej wyglądało" - twierdził. Niestety, treningi przed sezonem i w jego trakcie sprawiły, że trudno było o regenerację. Teraz całkowicie się to zmieniło. Sportowiec miał nadzieję, że za miesiąc jego forma będzie wyglądać już o wiele lepiej.

Dawid Kubacki/Jure Makovec/AFP
Dawid Kubacki/Lukasz Szelag
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem