Halvor Enger Grnaerud może za kilka dni dołączyć do wąskiego grona skoczków, którzy mają Wielkiego Szlema. Norweg wygrał już dwa konkursy w TCS. Przed nim jednak wymagająca skocznia. Jak przyznał jego trener, Alexander Stoeckl, Halvor nie za bardzo lubi na niej skakać. Jeśli wygra na Bergisel, droga do Złotego Orła będzie dużo łatwiejsza. Oprócz 25-latka z dobrej strony w Innsbrucku zechcą pokazać się także podopieczni Thomasa Thurnbichlera. Dawid Kubacki już od zawodów w Titisee-Neustadt nie schodzi z pucharowego podium. Mężczyzna umocnił się na pozycji lidera Pucharu Świata. Mimo że do Norwega traci w turnieju już 26,8 pkt., to nadal z optymizmem patrzy na kolejne starty. Innego zdania jest za to Piotr Żyła. Strata Wiślanina do Graneruda wynosi 40,1 pkt. "Wiewiór" nie owijał w bawełnę po konkursie w Niemczech. Alarm na skoczni w Innsbrucku. Stary problem może storpedować zawody Polacy nadal mają szanse na końcowy tryumf w TCS? Kubacki jest tego pewien Teraz przez polskimi skoczkami ważny start w Innsbrucku. To tutaj zwykle ważyły się losy głównych faworytów. Norwegowie nie mają dobrych wspomnień z Bergisel. Kibiców czekają jeszcze dwa konkursy w TCS. W środę 4 stycznia skoczkowie powalczą na Bergisel w Innsbrucku, natomiast dwa dni później (6 stycznia) odbędzie się wielki finał w Bischofshofen. Norwegowie zapytali Żyłę o kombinezon. Reakcja skoczka bezcenna