Turniej Czterech Skoczni zmierza powoli ku nieubłaganemu końcowi - przed nami jeszcze tylko dwa konkursy indywidualne w Bischofshofen, po których austriackim mieście zostanie jeszcze rozegrana "drużynówka". Pierwszy z nich rozpocznie się 6 stycznia dokładnie o 17.30 - kwalifikacje do tych zawodów już za nami. Turniej Czterech Skoczni. Bischofshofen. Dawid Kubacki najlepszy wśród Polaków W czwartkowe popołudnie najlepiej spisał się w nich Ryoyu Kobayashi - Japończyk skoczył 137,5 m i z rezultatem 151,5 pkt pozostał bezkonkurencyjny, choć to drugi w stawce Niemiec Markus Eisenbichler skoczył najdalej (139,5 m, jednak przy niższych notach).Najlepszy wśród Polaków był Dawid Kubacki - zajął 10. lokatę w kwalifikacjach dzięki skokowi na odległość 134,5 m, który dał mu 135 punktów. Nie jest to może wymarzony rezultat, ale z całą pewnością dobry i dający nadzieję przed pierwszą serią konkursową. Nasz mistrz, który w sezonie 2019/2020 sam triumfował w Turnieju Czterech Skoczni, był dosyć zadowolony po swojej próbie - choć przede wszystkim z "czucia" skoku. Turniej Czterech Skoczni. Bischofshofen. Dawid Kubacki: Było przyzwoicie "Całkiem dobrze czułem się w tym skoku, powiedziałbym, że był on podobny do tego wczorajszego z drugiej serii, choć tym razem już bez 'skręcenia'" - stwierdził Kubacki przed kamerą Eurosportu."Fajnie się leciało, lądowanie też było znacznie lepsze, bo z prawidłowej pozycji w locie. Było przyzwoicie" - dodał skoczek.31-latek został także zagadnięty o warunki na skoczni. Jak przyznał, są one całkiem zadowalające."Jest ok, wiatr jedynie delikatnie się zmienia, ważniejszą kwestią jest tu bardziej termika. Opady śniegu też nam w zasadzie nie przeszkadzają" - skwitował. Turniej Czterech Skoczni. Bischofshofen. Dawid Kubacki zmierzy się z Piotrem Żyłą Teraz przed Dawidem Kubackim oraz Piotrem Żyłą i Andrzejem Stękała rywalizacja w pierwszej serii właściwej rywalizacji, która rozgrywana jest w trybie KO. Kubacki i Żyła trafili w tej fazie na siebie, czeka nas więc "Biało-Czerwona" potyczka. Stękała z kolei spróbuje swoich sił w starciu z Austriakiem Clemensem Aignerem.Do konkursu nie zakwalifikowali się Jakub Wolny i Paweł Wąsek - można powiedzieć, że o włos, bowiem panowie byli odpowiednio na 51. i 52. lokacie.Paweł Czechowski Zobacz też: