To nie był debiutancki występ Dawida Kubackiego u Kuby Wojewódzkiego. Skoczek narciarski pierwszy raz na słynnej kanapie zasiadł osiem lat temu. Wówczas obok niego zasiedli Maciej Kot oraz Jan Ziobro. Od tamtej pory w jego dorobku przybyło sukcesów, w tym tego najważniejszego - brązowego medalu igrzysk olimpijskich w Pekinie. We wtorkowym programie Kubacki już niemal na początku rozmowy zaczął być wypytywany o swojego kolegę z kadry. Piotr Żyła stał się tematem, który prowadzący zdecydował się kontynuować, aż wreszcie zainterweniowała pierwsza z zaproszonych - Anna-Maria Sieklucka. Kubacki oznajmił, że pomysł na to, aby Żyła miał swój własny program, nie jest dobry. "Nie wiem, czy ktoś by wytrzymał taki program" - przyznał reprezentant Polski. Czytaj też: Były skoczek w klatce MMA. Kilka lat temu oberwał od trenera za jedzenie Wątpliwy talent muzyczny Piotra Żyły? Kubacki zabrał głos Wątek Żyły obfitował w szczere opinie ze strony Kubackiego. Skoczek rozwinął również temat jego zdolności artystycznych, czyli gry na gitarze oraz śpiewu. "On jest nieobliczalny swoją osobowością i zachowaniem. Ostatnio był u ciebie w programie z gitarą. On tę gitarę męczy na wszystkich obozach, więc jak masz pokój obok niego, to od szóstej, siódmej rano, do 11 wieczór tak jest non stop" - powiedział 32-latek. Sportowiec dodał, że Żyła do tego wszystkiego jeszcze czasami śpiewa i jest to mieszanka wybuchowa. Rozmowa miała jednak raczej charakter żartobliwy. Niedawno głośno zrobiło się o tym, że Wojewódzkiemu udziału w programie odmówił Kamil Stoch. Dziennikarz powiedział, że powodem rzekomo miało być to, że za bardzo obnosi się ze swoim ateizmem.