Tak fatalnej inauguracji sezonu w wykonaniu reprezentacji Polski nikt się nie spodziewał. Ciężka praca, zaordynowana przez Thomasa Thurnbichlera, miała spowodował, że Polacy szturmem wezmą cały sezon. W założeniach nasi zawodnicy z wysokiego "c" mieli rozpoczął zmagania, a dzięki wypracowanym parametrom, również w końcówce sezonu mieli mieć z czego wcisnąć gaz. Dawid Kubacki zdecydowanie zareagował na przywołane słowa Thurnbichlera Tymczasem plan na starcie Pucharu Świata nie wypalił i od razu zapaliła się lampka ostrzegawcza. "Biało-Czerwoni" meczą się na skoczni, a najbardziej ponurą ilustracją obecnego stanu jest brak awansu Kamila Stocha do niedzielnego konkursu. W kwalifikacjach wystartowało 54 zawodników i najbardziej utytułowany polski skoczek w historii znalazł się w niechlubnym gronie czterech zawodników, którzy przepadli w przedbiegach. A razem ze Stochem Aleksander Zniszczoł. Na przestrzeni dwóch dni najlepiej pokazali się Piotr Żyła i Dawid Kubacki, ale o żadnej satysfakcji nie mogło być mowy. W sobotę Kubacki zajął 21. miejsce, dzień później 23., z kolei "Wewiór" najpierw nie wszedł do finałowej serii, a dzień później uplasował się na 21. lokacie. Miejsca w trzeciej dziesiątce były najwyższymi lokatami piątki "Biało-Czerwonych" - niebywałe! Choć to dopiero pierwsze podrygi sezonu, atmosfera wydaje się być dość napięta. A potwierdzeniem są słowa Kubackiego, wypowiedziane na antenie TVN-u. Początek jeszcze nie znamionował tego, co stało się później... - Ja na pewno nie wyjadę stąd usatysfakcjonowany, bo to nie są takie miejsca, które bym chciał zajmować. No ale teraz co? Trzeba po prostu pracować dalej, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, to już nic nie zmieni - zaczął mistrz świata i medalista igrzysk olimpijskich. Dawid Kubacki: Trochę się ze mną kłócą i nie bardzo dają mi iść tym torem 33-letni zawodnik klubu TS Wisła Zakopane "odpalił" się w momencie, gdy usłyszał pytanie prowadzącego, które bezpośrednio dotyczyło wcześniejszej wypowiedzi trenera Thurnbichlera. Dziennikarz mówił, powołując się na Austriaka, że będzie rozmawiał ze skoczkami indywidualnie. "Chce, żeby wasze skoki miały więcej pasji, żeby były z sercem. Czy takie rozmowy też już odbyliście? Co trener mógł mieć na myśli?" - zwrócił się jeden z gospodarzy studia. W tym momencie Kubacki bardzo mocno się otworzył, a jego słowa można interpretować jako sygnał, że wewnątrz kadry w tym momencie nie ma jednomyślności.