Dawid Kubacki w serii próbnej uzyskał 25. wynik. W konkursie było nieco lepiej. Po pierwszej serii był 12. W drugiej uzyskał 16. wynik i spadł o trzy lokaty, kończąc zmagania na 15. pozycji. To najwyższe miejsce Kubackiego w tym sezonie. I z tego na pewno trzeba się cieszyć. Gorzej, że rywale ciągle mocno odlatują naszemu wspaniałemu zawodnikowi. Najlepszy konkurs Polaków w sezonie. Piotr Żyła o krok od czołowej dziesiątki Skoki narciarskie. Dawid Kubacki szukał pozytywów W serii finałowej poza Kubackim był jeszcze Piotr Żyła. On zajął 11. miejsce. Również najlepsze w sezonie. W drugiej serii nie miał jednak szczęścia do warunków. Być może w piątek Kubacki skakał na większym luzie. A może po bardzo dobrym dniu, w sobotę próbował jeszcze coś dodać do swoich skoków, by tym samym spróbować powalczyć o czołowe lokaty. - Może było tego wszystkiego po trochu, a może po prostu miałem inne czucie ciała na skoczni w sobotę. Jak forma nie jest ustabilizowana, to każda nawet drobna zmiana powoduje, że w pozycji najazdowej są delikatne przesunięcia. Jak się jest w gazie, to bez względu na to, jak się puści z belki to i tak potem dobrze się poukłada. I wtedy leci nawet z błędami. W moim przypadku wymaga to jeszcze pracy, ale najważniejsze jest to, że są postępy - zakończył 32-latek. Konkurs wygra Karl Geiger, kończąc tym samym serię zwycięstw Stefana Krafta. Austriak tym razem był drugi. Dla Niemców to historyczny moment, bowiem do tej pory w Klingenthal jeszcze nigdy nie wygrali w Pucharze Świata. Trzeci był Japończyk Ryoyu Kobayashi. To pierwsze podium w sezonie, w którym nie znaleźli się na nim tylko Niemcy i Austriacy. Z Klingenthal - Tomasz Kalemba, Interia Sport