Upadek Daniela-Andre Tandego na skoczni mamuciej w Planicy sprawił, że wszyscy na moment zamarli. Norweg stracił panowanie nad ciałem w trakcie lotu w serii próbnej do jednych z ostatnich zawodów minionej zimy. Wyglądało to naprawdę źle, gdy z wysokości z impetem upadł na skocznię i zsunął się nieprzytomny w dół.Tragicznie wyglądający wypadek kosztował skoczka sporo zdrowia, ale na całe szczęście udało mu się nie tylko odzyskać sprawność, ale i wrócić do treningów. Do tej pory jednak nie oddawał jeszcze skoków, ale jak poinformował jego były kolega z reprezentacji Joakim Aune, Daniel-Andre Tande wrócił na skocznię! - Sporo dzieje się w norweskich skokach, ale Daniel-Andre Tande oddał pierwsze skoki na średnim obiekcie. Pierwsze po upadku w Planicy! Ich poziom był stosunkowo dobry, kilka razy zbliżył się do rozmiaru skoczni - napisał na Twitterze Aune.KK