Kibice sportów zimowych po raz kolejny mają okazję przekonać się, jak kapryśna potrafi być Ruka. na przestrzeni ostatnich lat konkursy rozgrywane na skoczni Rukatunturi wielokrotnie były przekładane, a nawet odwoływane - właśnie ze względu na niekorzystne warunki. Osoby, które miały nadzieję, że w tym sezonie wiatr nie pokrzyżuje planów skoczków narciarskich, bardzo się myliły. Silne podmuchy pojawiły się już wczesnym porankiem, kiedy rywalizację na obiekcie rozpocząć mieli dwuboiści klasyczni. Niestety, ostatecznie panowie nie otrzymali pozwolenia na oddanie ani jednego skoku na skoczni HS142. Jury podjęło decyzję. Wiadomo, co z piątkową rywalizacją skoczków narciarskich na Rukatunturi Jak można było się tego spodziewać, warunki nie uległy poprawie przed zaplanowanym na godzinę 14.45 czasu polskiego treningiem skoczków narciarskich. Niespełna godzinę wcześniej jury podjęło decyzję o przesunięciu serii treningowej na godzinę 15.15 czasu polskiego. Kolejne komunikaty wyglądały bardzo podobnie - jury poinformowało o kolejnym przesunięciu treningu na późniejsze godziny. O godzinie 15.30 po spotkaniu jury pojawił się komunikat. Tym razem ujawniono, że z powodu silnego wiatru na obiekcie w Ruce trening rozpocznie się o godzinie 17.15 czasu polskiego. Co ciekawe, zgodnie z pierwotnym planem, pięć minut wcześniej rozpocząć miałyby się kwalifikacje do sobotniego konkursu indywidualnego. Mimo ogromnych chęci ostatecznie jury doszło do wniosku, że w tym przypadku jedynym rozwiązaniem będzie odwołanie piątkowej serii treningowej. Według nowego harmonogramu panowie trening odbędą dopiero jutro o godzinie 13.30 czasu polskiego. Słoweński skoczek zaskoczył, szybko wychwycono ten detal. Teraz się tłumaczy