Nie od dziś wiadomo, że skoki narciarskie to jeden z najbardziej niebezpiecznych sportów na świecie. Zwłaszcza, gdy przychodzi do rywalizacji na mamucich obiektach. W środę boleśnie przekonał się o tym Taj Ekart, który po wyjściu z progu runął na zeskok. Widzowie z przerażeniem oglądali upadek 18-letniego Słoweńca. Czwartkowy trening także rozpoczął się od złych wiadomości. Skaczący z numerem 8. Kazach Siergiej Tkaczenko także zaliczył upadek. Upadek w Planicy. Siergiej Tkaczenko na ziemi "Upadek Siergieja Tkaczenki. Narta wbiła się w zeskok" - napisał na Twitterze korespondent Interii Tomasz Kalemba, dodając nietypowe zdjęcie sterczącej pionowo narty. Jak informuje Kalemba, Tkaczenko skocznię opuścił o własnych siłach i wygląda na to, że na całe szczęście nie nabawił się groźnego urazu. Czwartkowe kwalifikacje mają rozpocząć się o godzinie 10. Na piątek i niedzielę zaplanowane są konkursy indywidualne, w sobotę odbędą się zawody drużynowe.