Thomas Thurnbichler po pierwszym konkursie w roli trenera polskich skoczków Michał Białoński, Interia: Gratulacje pierwszego konkursu w roli trenera reprezentacji Polski. Aż siedmiu Polaków w czołowej "10". Jak pan to skomentuje? Thomas Thurnbichler, trener reprezentacji Polski skoczków: To start, jakiego wczoraj oczekiwaliście. Występ całej naszej kadry był naprawdę dobry. Nie wszyscy mieli szczęście w drugiej serii, ale i tak wystąpiliśmy dobrze, osiągając dobre rezultaty. Thurnbichler: Kubacki? Ten skok to była zupełnie inna liga! Po sobotnim pierwszym skoku Dawida Kubackiego korygował pan parabolę wyjścia z progu, po piątkowym w kwalifikacjach - sylwetkę dojazdową. Natomiast w finale Dawid wskoczył do własnej ligi. 134.5 m było niesamowite! - Tak to była zupełnie inna liga. Dawid również dzisiaj, w pierwszych dwóch skokach miał drobne kłopoty, zwłaszcza z trafieniem w próg. Przed finałowym powiedziałem mu: "Ok, teraz bądź proszę całkiem pewny siebie, zarówno w pozycji najazdowej, jak i w odbiciu". Trafił w próg idealnie. Wykonał to, o co go poprosiłem. Wykorzystał też końcówkę dobrych warunków. To był wspaniały skok! Thurnbichler: Już od 10 lat. Mistrz Kamil Stoch Kamil Stoch i Piotr Żyła nie mieli już tak korzystnego wiatru. Kamil potwierdził jednak, że jest mistrzem pokonywania wiatru wiejącego w plecy. - To jest coś, co obserwuję od jakichś 10 lat. Ona ma niespotykane wyczucie w fazie lotu. Nie robi nic wbrew nartom. Jak pan powiedział, on jest mistrzem w tym (śmiech). Już w piątek Maciej Kot dał nam nową nadzieję. W sobotę to potwierdził, zajmując piąte miejsce? - To kolejny dowód od niego, że jest w naprawdę dobrej formie. Jutro też będzie skakał. Zapracował na to ciężką pracą. Wszyscy zawodnicy z kadry B wykonują nieocenioną pracę. Zwłaszcza w pierwszej serii nie mieli szczęścia do warunków wietrznych. To świetnie, że mamy dwa tak bardzo wyrównane zespoły. W obu panuje team spirit. Czytaj też: Kubacki odpalił "pocisk". Polacy nokautują! Thurnbichler: Żyła świetnie zniósł zmiany w ustawieniach sprzętu Jaki był problem Piotra Żyły, który wygrał kwalifikacje i liczył, jeśli nie na zwycięstwo, to na podium, a był szósty? - Takie są skoki. Każdego dnia musisz wszystkie elementy poskładać do kupy. Wszystko, co Piotrek robi jest na naprawdę dobrym poziomie. Musimy pamiętać też o tym, że dwa tygodnie musieliśmy zmienić wszystkie ustawienia sprzętu, by dostosować je do regulaminu. Piotrek bardzo dobrze sobie z tym radzi. Był może lekko przemotywowany, pojawiło się kilka drobnych błędów technicznych, ale postaramy się to wszystko wygładzić i poprawić w kontekście do skoków w niedzielę. Thurnbichler: Polscy kibice są nieprawdopodobni. Sam nie wiem, czy bym to wytrwał Atmosfera na trybunach była silniejsza niż burza! Ludzie przetrwali grzmoty, ulewę, upał i dopingowali do końca. - To jest coś niesamowitego. Sam nie wiem, czy wytrwałbym do końca w takich warunkach na ich miejscu, ale polscy kibice są nieprawdopodobni. Tym bardziej jestem dumny, że mogę pracować z reprezentacją Polski! Rozmawiał w Wiśle Michał Białoński, Interia