Partner merytoryczny: Eleven Sports

Chwila niepewności dla Polaka, a potem takie wieści. Znamy wyniki niedzielnych kwalifikacji w Lillehammer

Rywalizacja w Pucharze Świata w skokach narciarskich rozkręca się na dobre - po piątkowym konkursie mikstów i sobotnich zmaganiach indywidualnych w niedzielę przyszedł czas na kolejny występ "solistów", który poprzedziły poranne kwalifikacje, rozpoczęte o godz. 09.30. W nich najlepszy okazał się Jan Hoerl, który wyprzedził Kristoffera Eriksena Sundala i Daniela Tschofeniga. Najlepszym z Polaków był Dawid Kubacki (15. lokata), a w ogólnym rozrachunku do zawodów przedarł się komplet "Biało-Czerwonych", choć Maciej Kot musiał chwilę w niepewności poczekać na to, co pokażą jego konkurenci, nim przy jego nazwisku pojawił się upragniony znak "Q".

Dawid Kubacki (zdj. archiwalne)
Dawid Kubacki (zdj. archiwalne)/Pawel Murzyn/East News/East News

Po piątkowym konkursie drużyn mieszanych również i sobota przyniosła ogromne - choć nie zawsze pozytywne - emocje związane z Pucharem Świata w skokach narciarskich. Sporo mówiło się m.in. o groźnie wyglądającym upadku Domena Prevca czy wielkiej wpadce organizatorów, z powodu której Kristoffer Eriksen Sundal został dosłownie zepchnięty z belki startowej na żółtym świetle.

23 listopada nastąpił przy tym pewien przełom, bowiem Pius Paschke dzięki swojemu zwycięstwu został w wieku 34 lat i 188 dni najstarszym liderem klasyfikacji generalnej PŚ. W niedzielę tymczasem jego i resztę skoczków czekało zamknięcie rywalizacji w Lillehammer.

Dawid Kubacki: To, co zrobiłem, było normalne i każdy postąpiłby tak samo/Polsat Sport/Polsat Sport

Kwalifikacje do niedzielnego konkursu PŚ w Lillehammer. Skoki Polaków, wyniki

O godz. 09.30 rozpoczęły się kwalifikacje do kolejnych zawodów indywidualnych (notabene pierwotnie zaplanowane na 14.45, ale przesunięte z powodu obawy o warunki pogodowe) - i jako pierwszy na belce zameldował się w tym przypadku Polak Maciej Kot, który skoczył dokładnie 117,5 m, co dało mu 101,2 pkt. Nie był to więc bez wątpienia łatwy start. Kolejnym "Biało-Czerwonym", który pokazał się na Lysgaardsbakken był Kamil Stoch, który oddał skok na odległość 125 m (117,9 pkt), co było bez wątpienia lepszą wieścią.

Następnie Dawid Kubacki uzyskał 128,5 m oraz 122,1 pkt. Aleksander Zniszczoł z kolei zapisał przy swym nazwisku 127 m oraz 119,1 pkt. Próby podopiecznych Thomasa Thurnbichlera zakończył Paweł Wąsek z wynikiem 118 m i 116,2 pkt - zrobił to w niezbyt łatwych warunkach.

Triumfatorem kwalifikacji został Jan Hoerl (132 m; 142,6 pkt), przed Kristofferem Eriksenem Sundalem (131,5 m; 138,1 pkt) i Danielem Tschofenigiem (128,5 m; 136,6 pkt). Najlepszym z Polaków był Kubacki (15.), a dalej uplasowali się Zniszczoł (19.), Stoch (21.), Wąsek (23.) i Kot (41.) - tym samym komplet "Biało-Czerwonych" pojawi się we właściwym konkursie.

Najdłuższy skok ogólnie oddał czwarty Marius Lindvik (134,5 m). Warto zwrócić uwagę, że ogromnego pecha miał Domen Prevc - po upadku 23 listopada już kolejnego dnia napotkał kolejny problem i został zdyskwalifikowany z powodu kombinezonu. Jego los podzielił Niemiec Adrian Tittel (z powodu zbyt długich nart), a Niko Kytosaho w ogóle nie podszedł do skoku eliminacyjnego.

PŚ w Lillehammer. Kiedy niedzielny konkurs?

Niedzielny konkurs - o ile aura nie spłata organizatorom figla - ma rozpocząć się równo o godz. 16.00. Zapraszamy do śledzenia tekstowej relacji na żywo z tych zmagań wraz z Interią Sport - link do niej znajduje się w tym miejscu.

W kolejny weekend współzawodnictwo w Pucharze Świata przeniesie się do fińskiej Ruki, a następnie, co bez dwóch zdań szczególnie ucieszy polskich kibiców, rywalizacja trafi do Wisły, gdzie dwa konkursy indywidualne obejrzymy 7 i 8 grudnia.

/INTERIA.PL/interia

"As Sportu 2024". Wybierz z nami finałową 16 plebiscytu

Kamil Stoch i Dawid Kubacki/Andrzej Iwańczuk/Reporter
Paweł Wąsek/PZN/Tadeusz Mieczyński/materiały prasowe
Aleksander Zniszczoł/SWEN PFORTNER/AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem