"Mustaf" od pierwszych treningów w Wiśle zdecydowanie dominuje. Dotąd nieco ustępował mu bardziej utytułowany kolega z kadry - Kamil Stoch. W pierwszej serii sobotniego konkursu zawodnik z Zębu skoczył jednak znakomicie. Niestety, zawiódł sprzęt. Chwila grozy tuż po lądowaniu Stoch uzyskał 127,5 metra, co w "normalnych" okolicznościach byłoby gwarantem miejsca w ścisłej czołówce. Niestety, podczas lądowania doświadczonemu zawodnikowi zerwało się jedno z wiązań. Sobie tylko znanym sposobem zdołał utrzymać równowagę i uniknął upadku. Odbiło się to jednak na notach za styl. Sędziowie nie docenili jego wyczynu, a z powodu słabszych ocen 35-latek plasuje się na dalszej pozycji. Klasę Polaka docenili za to kibice. "Jesteś niesamowity że to ustałeś" - pisał jeden z nich na Twitterze. Relacja "na żywo" z konkursu w Wiśle w Interii.