Był w czarnej dziurze. Jakub Wolny po wielu latach wrócił na mistrzostwa świata i zanotował "życiówkę"
Jakub Wolny po sześciu latach wrócił do rywalizacji w mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym i po raz pierwszy znalazł się w serii finałowej. W konkursie na normalnej skoczni w Trondheim zajął 29. miejsce. A jeszcze nieco ponad rok temu był w czarnej dziurze, bowiem został odsunięty od kadry.

W styczniu ubiegłego roku Jakub Wolny zdecydował się powiedzieć o tym, co się dzieje w kadrze B w skokach narciarskich. Wówczas sztab trenerski z Thomasem Thurnbichlerem na czele postanowił odsunąć skoczka od kadry.
Wolny skrytykował trenera kadry B Davida Jiroutka i to nie spodobało się Austriakowi. Teraz wziął 29-latka na mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim.
Jakub Wolny po sześciu latach wrócił na MŚ. "Trzeba być wytrwałym w tym sporcie"
Dla Wolnego są to drugie MŚ w karierze. Na poprzednich był w 2019 roku w Seefeld i wówczas był 40. na dużej skoczni w Innsbrucku.
- W wieku prawie 30 lat pierwsza "30" na mistrzowskiej imprezie, to pokazuje, że trzeba być wytrwałym w tym sporcie. Zrealizowałem mój mały cel, jaki sobie założyłem przed sezonem - mówił Wolny, który w 2014 roku był mistrzem świata juniorów.
Wyszedłem z czarnej dziury. I to bez dwóch zdań. Chciałbym walczyć o czołowe lokaty, ale to jeszcze nie ten czas, choć idę powoli do przodu. Mam jasny plan na siebie
Wolny to jednak specjalista od większych skoczni i pewnie o wiele więcej do powiedzenia będzie miał na dużym obiekcie.
Mistrzem świata na normalnej skoczni został Norweg Marius Lindvik. Po srebro sięgnął Niemiec Andreas Wellinger, a trzeci był Austriak Jan Hoerl. Najlepszym z Polaków był Paweł Wąsek, który został sklasyfikowany na dziesiątej pozycji.
Z Trondheim - Tomasz Kalemba, Interia Sport
Zobacz również:
- Życiowy sukces Pawła Wąska, ale... "Będę musiał wywalczyć miejsce w kadrze"
- Aleksander Zniszczoł pokazał moc, ale był wściekły. "Zacząłem być konkurencyjny dla rywali"
- Poruszające sceny po triumfie Lindvika. Jemu Norweg zadedykował mistrzostwo
- Horgnacher w ogniu krytyki. Piorunująca odpowiedź, riposta mistrza


