Pochodzący z położonych w województwie łódzkim Śliwnik Baranowski wszedł do finału środowego odcinka "Jeden z Dziesięciu" z kompletem trzech szans. Jako pierwszy zgłosił się do pierwszych trzech, skierowanych do wszystkich pytań, a po dobrych odpowiedziach wyznaczał "na siebie"... nie popełniając żadnego błędu. Zakończył zmagania z dorobkiem aż 803 punktów, co jest rekordem nie do pobicia. Uczestnik teleturnieju z miejsca stał się bohaterem, bo też i trudno nie docenić jego niesamowitej wiedzy z bardzo wielu dziedzin, czasem bardzo od siebie odległych. Pojawiło się sporo memów z Baranowskim w roli głównej, ale właściwie wszędzie przedstawiany był jako genialny zawodnik. Niektórzy próbowali wykorzystać jego popularność w sposób nie do końca zgodny z prawem, co jednak dość szybko zostało ukrócone. Dawid Kubacki nawiązał do genialnego uczestnika "1 z 10" Artur Baranowski jest dla wielu inspiracją i źródłem wiedzy. Kiedy w rozmowie z Eurosportem Dawid Kubacki został zapytany o to, kiedy polscy skoczkowie odzyskają formę, której wyraźnie zabrakło podczas pierwszego konkursu nowego sezonu Pucharu Świata, nasz znakomity skoczek nawiązał właśnie do rekordzisty "Jednego z Dziesięciu". Skoczek nawiązał tym samym po części do kontrowersji, jakie wzbudził jego brak w finale oraz burzy, jaka wybuchła wokół tego i wokół zachowania TVP. W sieci zaczęły się też pojawiać domysły, że sam zwycięstwa teleturnieju nie czuł się zbyt dobrze ze swoją popularnością. Reporter przeprowadzający wywiad błyskawicznie zareagował na nawiązanie skoczka i utrzymując konwencję powiedział, że "Pytanie na Dawida Kubackiego". Dwukrotny mistrz świata starał się jednak nieco uspokoić fanów, którzy jak na razie nie mają powodów do zadowolenia. "Wydaje mi się, że mimo wszystko ze skoku na skok jest coraz lepiej, tylko się trochę zbyt wolno rozpędzam. Po tych wczorajszych skokach, dziś poprawiłem pozycję dojazdową, była całkiem fajna i po prędkościach też to widać, ale jeszcze trochę brakowało pracy nogą. Przez to, że ta noga nie jest jeszcze w stuprocentowej dyspozycji, troszkę się męczę i pojawiają się delikatne błędy. Na zawodach to nie wybacza" - tłumaczył zawodnik z Szaflar w rozmowie z Eurosportem. W piątkowy wieczór planowana była emisja "Wielkiego Finału" 140. edycji "Jeden z Dziesięciu". Niestety Artura Baranowskiego wśród uczestników zabrakło. Jak przekazano, powodem tego była awaria samochodu w drodze na nagranie.